Formacja mało istotna?

Próba negacji podwójnego szczytu

Publikacja: 26.06.2010 08:44

Formacja mało istotna?

Foto: ROL

Ostatnia sesja tygodnia niczego nie wyjaśniła, choć wprowadziła pewien czynnik niepewności, który sprawi, że weekendowe analizy graczy będą szczególnie wytężone. Cały tydzień zakończył się spadkiem WIG20. Tak w ujęciu porównującym tylko piątkowe zamknięcia, jak i zamknięcie z piątku z poniedziałkowym otwarciem.

Tydzień rozpoczął się od wzrostu cen i zbliżenia do poziomu poprzedniego lokalnego szczytu. W poniedziałek jednak nic się nie wydarzyło, a cała sesja to właściwie jedna długa i nudna konsolidacja.

We wtorek ponownie popyt zaczął z animuszem, ale skończyło się w wyraźnie gorszych nastrojach. Zaczęliśmy się oddalać od poziomu szczytu. Pojawiły się wątpliwości, czy przypadkiem nie dochodzi do formowania się kształtu podwójnego szczytu. Z ogłoszeniem formacji należało poczekać do wybicia pod poziom dołka znajdującego się między budującymi formację szczytami. Takie wybicie pojawiło się na koniec notowań w środę. Co ważne, środowe wahania to także przerwa w wykresie i mała luka bessy, choć w tym wypadku jej znaczenie jest ograniczone.

Powodem jest to, że luka nie pojawiła się w trakcie trendu, ale w trakcie kreślonej od paru tygodni konsolidacji. Trudno w takiej sytuacji mówić o przyspieszeniu ruchu, skoro żadnego ruchu nie ma, a wykres poddaje się znaczącym wahaniom, to zaś ma związek z częstą zmianą nastrojów rynkowych.

Środowe wybicie z formacji nie było zbyt mocne, ale w czwartek zostało potwierdzone pogłębieniem ruchu. Samo pogłębienie także mocne nie było, ale formacja stała się faktem. Teraz sprawą otwartą jest to, czy sygnał wynikający z formacji będzie skuteczny. Formacja nosi to samo piętno, o którym była mowa w przypadku luki. Jej wiarygodność jest ograniczona ze względu na panujący trend boczny w średnim terminie. Okolicznością łagodzącą jest fakt, że spadek cen, jaki miałby być wynikiem pojawienia się formacji, nie miałby doprowadzić do wybicia poza obszar wspomnianego trendu bocznego. Realizacja formacji nie zmieniłaby zatem sama w sobie układu sił.

Piątkowe próby popytu mające na celu podniesienie cen nie zakończyły się sukcesem, ale być może będą podejmowane także w przyszłym tygodniu. Na razie pierwszym, choć słabym, oporem jest wspomniana już luka z środy. Faktycznie, lepszym oporem w tej chwili wydaje się szczyt na 2419 pkt.

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów