Tydzień zaczął siź świetnie dla graczy mających pozytywne nastawienie. Ceny wyszły ponad poziom szczytu z ubiegłego tygodnia. Tym samym zakończyła siź korekta kreślona przez kilka ostatnich dni. Wnioski z takiej sytuacji są pozytywne. Skala spadku cen w trakcie kreślenia korekty w poprzednim tygodniu była niewielka.
Minimum z piątku nie odbiegało od szczytu sprzed korekty zbyt mocno. Korekta była płytka, co można uznać za przejaw wyraźnej przewagi popytu na rynku. Przewaga ta zyskała potwierdzenie we wczorajszym wyskoku cen. Ocena rynku w takiej sytuacji wydaje się klarowna. Ceny rosną i nie ma podstaw w ramach tej zwyżki do jakichkolwiek myśli, że zaraz nastąpi zatrzymanie.
No, ale ten miesiąc wzrostu nie jest przecież oderwany od tego, co działo się wcześniej. A wcześniej przez wiele tygodni rynek nie wykazywał się zbytnią siłą. Aktualnie trend wzrostowy, jaki rozpoczął się w lutym ubiegłego roku, ma swój szczyt w okolicy 2600 pkt, osiągniętych w kwietniu. Wczorajszym wyznaczeniem nowych maksimów miesięcznego wzrostu poza powiększeniem tego wzrostu wykonany został ruch zbliżający wykres do wspomnianych kwietniowych szczytów.
W świadomości graczy szczyty te stanowią silny opór, z którym popytowi nie pójdzie łatwo. Wczoraj było to świetnie widać. Wraz ze zbliżaniem się do kwietniowego szczytu rosła LOP. Z jednej strony to przejaw zdecydowania obozu byków, z drugiej - przejaw przeświadczenia niedźwiedzi, że tego oporu nie uda się pokonać.
Póki rynek nie wyjdzie ponad kwietniowe szczyty, cały czas należy się liczyć z tym, że aktualna zwyżka jesttylko częścią większej korekty. Jak faktycznie będzie, przyszłość pokaże, ale widać, że obie strony są pewne swego. Wzrost LOPzwiastuje możliwośćznaczącego ruchu cen, gdy niepewność dotycząca tendencji się zmniejszy.