Tydzień interwencji

Gdzie teraz będzie uciekał kapitał?

Publikacja: 17.09.2010 07:47

Tydzień interwencji

Foto: ROL

Po ostatnich dwóch tygodniach wzrostu mamy tydzień, w czasie którego ceny wyraźniej zmieniły się jedynie na poniedziałkowym otwarciu. Od tego czasu mamy do czynienia z konsolidacją. Dotyczy to tak naszego rynku, jak i pozostałych najważniejszych rynków światowych. Wyjątkiem jest tokijski Nikkei, który poddał się fali radosnych zakupów po przeprowadzonej interwencji na rynku USD/JPY.

Wspomniana interwencja to w tej chwili najważniejsze wydarzenie na rynkach finansowych. Jest to paradoksalne, gdyż interwencja została przeprowadzona tylko na parze dolar/jen, ale dotyczy większej liczby aktywów. To jak kamień rzucony do stawu. Kręgi fali reakcji są coraz większe i wywołują kontrreakcje. Za jedną z nich można uważać wczorajszą interwencję na franku szwajcarskim.

Dlaczego? Do tej pory dolar, jen i frank szwajcarski uchodziły za najlepsze miejsca ucieczki w chwilach awersji do ryzyka. Dolar po ostatnich słabszych danych stracił nieco w tej roli względem dwóch pozostałych walut. Interwencja osłabiająca jena, która zapewne będzie pierwszą z serii, sprawiła, że zakup jena także stał się mniej atrakcyjny, gdyż graczom groziło załapanie się na ruch osłabiający jena wywołany z inicjatywy władz.

W kontekście mniejszego ryzyka pozostał więc frank szwajcarski. Już w środę widać było większe nim zainteresowanie. Tę dysproporcję dotyczącą ryzyka zniwelowała właśnie wczorajsza interwencja osłabiająca walutę Szwajcarii. Bank centralny tego kraju dał do zrozumienia, że także zakup franka nie będzie wcale taki bezpieczny. Jakie mogą być tego konsekwencje? Zwiększenie ryzyka na jenie i franku może zwiększyć zainteresowanie złotem.

Jakie ta walka ma konsekwencje dla Polaków? Brak reakcji ze strony szwajcarskiego banku centralnego pewnie skutkowałby umacnianiem się franka, co przełożyłoby się na relatywnie większy koszt długu wyrażonego w tej walucie. W Polsce głównie długu hipotecznego. Zaangażowanie na rynku bankierów szwajcarskich sprawia, że koszt tego długu zmalał. Zagrożenie zostało więc zażegnane. Przynajmniej na jakiś czas.

A na rynku terminowym? Bez zmian. Wsparciem nadal jest poziom 2520 pkt i póki ceny są nad nim, trzymamy się założenia pozytywnych ruchów cen. Czy dziś dojdzie w końcu do wybicia poza obręb tygodniowej konsolidacji? W dniu wygasania kontraktów wszystko jest możliwe.

Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Polityka ważniejsza
Komentarze
Bitcoin znów bije rekordy. Kryptowaluty na łasce wyborów w USA?