Pomimo tego, że główne indeksy na Wall Street wybiły się górą z kilkumiesięcznej konsolidacji, generując tym samym sygnał kupna, to wciąż strona popytowa nie jest w stanie osiągnąć zdecydowanej przewagi. Kupującym nie pomogło nawet ostatnie posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku, kiedy to padły kolejne sygnały, sugerujące gotowość powrotu do ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej, co zwiększyłoby ilość kapitału na rynku.

Indeks S&P 500 od kilku sesji przybywa w konsolidacji tuż poniżej poziomu 1150 pkt. Poziom ten został już naruszony, jednak indeksowi nie udało się ostatecznie zamknąć powyżej tej granicy. Wiele jednak wskazuje na to, że wkrótce opór ten zostanie pokonany. Oscylator RSI nie wskazuje jeszcze na wykupienie rynku i być może w tej chwili inwestorzy zbierają siły na atak na tegoroczne szczyty, czyli już nie tak bardzo odległe poziomy tuż powyżej psychologicznej bariery 1200 pkt. Sytuacja przedstawia się podobnie na wykresie indeksu Dow Jones Industrial Average. Tutaj również oczekiwać można próby pokonania kwietniowych szczytów w najbliższej przyszłości. Najpierw jednak trzeba będzie sforsować psychologiczny poziom oporu 11000 pkt.

Ostatnie dni na Wall Street przełożyły się na blisko 2,5 procentową korektę technologicznego indeksu Nasdaq 100. Indeks ten od dłuższego czasu silniej reaguje na rynkowe tendencje niż S&P 500 oraz DJIA. W chwili obecnej spośród amerykańskich indeksów Nasdaq 100 w ujęciu procentowym znajduje się najbliżej tegorocznych szczytów. Powrót powyżej poziomu 2000 pkt otworzyłby drogę do ataku na maksimum, czyli 2050 pkt. Być może to właśnie spółki technologiczne dadzą pierwszy sygnał do bardziej zdecydowanych wzrostów dla pozostałych rynków. W tym tygodniu poznamy kilka istotnych publikacji makroekonomicznym m.in. odczyt indeksu ISM dla usług oraz oficjalne dane z rynku pracy USA. Szczególnie ta druga publikacja będzie bacznie obserwowana przez inwestorów.

[i]Michał Fronc

GO4X [/i]