Umocnieniu polskiej waluty sprzyjały kolejne pogłoski na temat tego, że Ministerstwo Finansów poprzez BGK wymienia na rynku euro na złote. Możliwość przeprowadzenia takich działań była sygnalizowana już wcześniej. Aprecjacja złotego powoduje zmniejszenie wartości długu zagranicznego naszego kraju. Do końca roku, tj. w ciągu najbliższych dwóch dni działania MF, bądź też jedynie spekulacje na ich temat powinny wspierać na notowania naszej waluty. Z punktu widzenia analizy technicznej osłabienie złotego w trakcie kolejnych sesji powinna uniemożliwiać 200-sesyjna średnia ruchoma w notowaniach EUR/PLN, która obecnie kształtuje się pod 3,99.
Jutro NBP przedstawi oczekiwania inflacyjne osób prywatnych w grudniu oraz dane na temat bilansu płatniczego, międzynarodowej pozycji inwestycyjnej Polski oraz zadłużenia zagranicznego w III kwartale. Z uwagi na to, że szacunki PKB za III kw. zostały przedstawione już niespełna miesiąc temu, publikowane jutro kwartalne wskaźniki nie powinny mieć zbyt dużego wpływu na notowania złotego. Warto jednak na te dane zwrócić uwagę, podobnie zresztą jak na decyzję rządu w sprawie składek do OFE, którą nasze władze mogą podjąć już jutro.
Notowania EUR/USD, po bardzo zmiennej wczorajszej sesji, dzisiaj pozostają wyjątkowo stabilne. Wartość euro względem dolara w ostatnich godzinach kształtowała się w przedziale 1,3110-1,3150. Na kurs tej pary walutowej nie wpłynął zbyt silnie nieoczekiwany wzrost inflacji konsumentów (HICP) w Niemczech w grudniu z poziomu 1,6 proc. r/r do 1,9 proc. Mimo tej zwyżki wydaje się, że obecnie jest zdecydowanie za wcześnie na dyskusję na temat podwyżek stóp procentowych w strefie euro, stąd też brak reakcji notowań eurodolara na publikację wskazanych danych.
Czwartek będzie najbardziej obfitującym w publikacje makro dniem w bieżącym tygodniu. Poznamy m.in. indeks PMI dla chińskiego przemysłu, indeks Chicago PMI oraz cotygodniowe dane z amerykańskiego rynku pracy. Wskaźniki te mogą nieznacznie podnieść zmienność na rynku, ale przełomowych wydarzeń nie należy się spodziewać. Na te przyjdzie nam prawdopodobnie poczekać do przyszłego tygodnia, kiedy na rynek powróci normalna płynność.
Sporządził: