Jak wynika z umotywowania tej zmiany, agencja przypuszcza, że szansa na to, by rating amerykańskiego długu został obniżony, jest obecnie mniejsza niż 1/3. Co ciekawe, informacja ta wprawdzie wsparła notowania dolara, ale jednocześnie powiększyła wcześniej obowiązującą tego dnia tendencję osłabienia notowań amerykańskich obligacji. Po tej decyzji amerykańskie obligacje 10-letnie notowały rentowność na poziomie 2,20 proc., co wg analityków Morgan Stanley oznacza, że rynek szacuje, iż rozpoczęcie ograniczania skupu aktywów przez Fed nastąpi najprawdopodobniej jeszcze przed wrześniem. Zdaniem tychże analityków wrześniowy termin zmiany w kwocie przeznaczonej na skup aktywów byłby sugerowany przez rentowność na poziomie 2,10–2,15 proc.

Na rynku terminowym na WIG20 przez długi czas utrzymywane były poziomy ponad piątkowym zamknięciem, ale jednocześnie pod poziomem szczytu z 15 marca. Bliskość oporu sugerowała, że w każdej chwili może dojść do próby jego pokonania. Zakończenie notowań kontraktów ponad poziom 2518 pkt było wystarczającym warunkiem, by zmienić nastawienie średnioterminowe z neutralnego na pozytywne. Decyzja agencji S&P nie okazała się wystarczającym impulsem.