Niedźwiedzie zaatakowały po raz kolejny i chociaż wartość indeksu obniżyła się tylko o 0,6%, to pokonany został poziom wsparcia leżący na wysokości lokalnego minimum z 13 czerwca. Takie zachowanie się rynku poprzedza dłuższą falę spadkową. Potencjalna bariera popytowa znajduje się na wysokości 18 400 pkt. Sytuacja uległaby poprawie, jeśli indeks zdołałby wzrosnąć ponad 19 600 pkt. Byki zdobędą zdecydowaną przewagę na rynku dopiero w przypadku wybicia się WIG ponad poziom 20 000 pkt. Wolumen był niższy niż we wtorek, co świadczy o niechęci inwestorów do wyzbywania się posiadanych akcji. Rynek podstawowy nadal porusza się w długoterminowym trendzie wzrostowym rozpoczętym w październiku 1998 roku. Przełamanie linii tego trendu mogłoby zapoczątkować wielomiesięczną bessę. Aby jednak do tego doszło, WIG musiałby spaść przynajmniej do poziomu 16 500 pkt., co na razie jest mało prawdopodobne. Stochastic Slow już od tygodnia przebywa w obszarze wyprzedania. Oscylator MACD zniżkuje w przedziale wartości ujemnych i oddala się od swojej linii sygnalnej, co charakteryzuje rosnącą siłę niedźwiedzi. Średnie arytmetyczne z 15 i 45 sesji stanowią opór na wysokości 19 600 pkt. Podsumowując, sygnały wynikające z obserwacji rynku zachęcają do zamykania pozycji.
ARTUR GOŁĘBIEWSKI