Na sesji poniedziałkowej po raz kolejny z rzędu przewagę uzyskali sprzedający. WIG zniżkował do poziomu 18 991 pkt. Zakres spadków był mniejszy niż w piątek. Poziom wolumenu wskazuje na stopniowe wyczerpywanie się podaży, co oznacza, że podczas wtorkowych notowań można spodziewać się lekkiej poprawy koniunktury. Silne wsparcie znajduje się na wysokości dołka z 26 maja. Ewentualne przebicie tego poziomu zadecyduje o przedłużeniu fali spadkowej rozpoczętej pod koniec marca. RSI przedostał się do obszaru wyprzedania. Ultimate Oscillator osiągnął historycznie niską wartość. Podobnie Stochastic Slow, który zniżkował poniżej poziomu 20 pkt. W trendzie bocznym, z jakim mamy do czynienia od trzech miesięcy, wskazania oscylatorów należy zinterpretować jako sygnały poprzedzające powrót byków. Przeszkodą może okazać się MACD, który niedawno przeciął linię równowagi. Pogarsza się układ średnich arytmetycznych. Średnia liczona z czterdziestu pięciu sesji stanowi opór na wysokości 19 600 pkt. Obecnie wejście na rynek wydaje się bardzo ryzykowne. Z podjęciem decyzji kupna warto poczekać na test strefy wsparcia w okolicach 18 400 pkt. Odbicie się rynku w górę od tej bariery będzie bardzo optymistycznym sygnałem.
ARTUR GOŁĘBIEWSKI