Ostatnia sesja charakteryzowała się dużym zróżnicowaniem podczas notowań jednolitych. Z reguły przy gwałtownych zmianach koniunktury, większość dużych, płynnych spółek podąża w tym samym kierunku. W środę było inaczej ? mimo wzrostów indeksów niektóre "lokomotywy" nie wskazywały na utrzymanie się pozytywnej tendencji. Dosyć wysoka podaż akcji TP SA w dogrywce i stosunkowo niskie zainteresowanie (jak na te spółkę) akcjami Elektrimu znalazło odzwierciedlenie w postaci "kruchej" sytuacji tych papierów podczas notowań ciągłych. Również duży dogrywkowy popyt na PKN Orlen przełożył się jedynie na nieznaczny wzrost notowań. Mimo, że są to tylko trzy spółki spośród 121 notowanych na rynku podstawowym, w indeksie WIG mają w sumie aż 25,31% udział. Zatem odbicie z jakim mieliśmy do czynienia (mimo tego, że miało miejsce przy wyższych o 36% obrotach) może się okazać nie wystarczające do zakończenia okresu spadków, jeżeli nie znajdą się chętni do kupowania spółek determinujących wartość indeksów. Z czynników makroekonomicznych negatywnie może nastrajać utrzymująca się wysoka inflacja. Jest to tym bardziej przykre, że nasi główni konkurenci w dążeniu do członkostwa w Unii Europejskiej ? Węgrzy ? pozwolili sobie ostatnio na obniżkę stóp procentowych po tym jak inflacja spadła tam do 8,7%. Inflacja w Polsce ma szansę zacząć się zmniejszać dopiero od sierpnia, ze względu na wysoką bazę z 1999 roku.
MACIEJ CZAJKOWSKI
DM BOŚ