Obecne wzrosty indeksu WIRR należy traktować jako korektę wcześniejszych spadków. Czwartkowa, niespełna 1-procentowa zwyżka stanowi jedynie kontynuację ruchu powrotnego do przełamanej ostatnio krótkoterminowej wzrostowej linii trendu, a poziom 3110 pkt. osiągnięty po czwartkowej sesji, zdaje się kończyć tę korektę. Taki scenariusz zdaje się potwierdzać większość wskaźników, które nie potwierdziły czwartkowego wzrostu. ROC w dalszym ciągu nie ma wystarczającej siły, by pokonać poziom 0. MACD zdołał, co prawda, wyhamować spadek i utrzymuje się w dalszym ciągu nad linią równowagi, to jednak ostatnie wzrosty nie wystarczyły do wygenerowania sygnału kupna. Na uwagę zasługuje także zwiększenie obrotów o ponad 50% co w czasie wzrostów zazwyczaj jest interpretowane korzystnie. Jednak ze względu na moment wystąpienia tych obrotów, można je także interpretować jako ostrzeżenie przed nagłym zwrotem na rynku. Można, co prawda doszukiwać się i pozytywnych sygnałów, jak np. pokonanie przez indeks 15-sesyjnej średniej kroczącej, do którego wczoraj doszło, co jednak nie zmienia faktu, że nie widać na rynku siły, która jest nieodzowna do pokonana bariery podażowej, wyznaczanej przez ostatnie szczyty znajdujące się na poziomie 3120 pkt.

KATARZYNA PŁACZEK

BDM S.A.