WIG20 Futures (GPW)
Dawno nie obserwowano tak nerwowej sesji jak piątkowa. Rozpiętość pomiędzy transakcją po najwyższym kursie a transakcją po najniższym kursie wyniosła 72 pkt i była najwyższa od początku kwietnia, kiedy spread wyniósł 111 pkt. Cena otwarcia wyniosła 1 934 pkt, natomiast zamknięcia 1 890 pkt. Znamienne w reakcji inwestorów było wyraźne zbliżenie kursu terminowego do kursu kasowego, wskazujące na pesymistyczne postrzeganie rynku. Na koniec dnia kurs terminowy przewyższał kurs kasowy o 67 pkt. Charakter sesji podkreślała liczba otwartych pozycji. W porównaniu z czwartkiem zwiększyła się ona jedynie o 109 kontraktów. O 2/5 zwiększyła się liczba transakcji zawartych. Na wykresie kontynuacyjnym zaobserwować można dojście indeksu do poziomej linii wsparcia, powstrzymującej futures przed spadkami w styczniu i maju. Przełamanie tego wsparcia, z czym możemy mieć do czynienia wskutek podążania indeksu za rynkiem spot miałoby negatywne konsekwencje. Umożliwiłoby to dalszą deprecjację, której ograniczeniem byłaby długoterminowa strefa wsparcia, wyznaczona przez minima z października 1998 i 1999 (1 730 pkt). Układ średnich kroczących charakterystyczny dla aktywności niedźwiedzi nie tworzy złudzeń co do możliwości szybkiej zmiany trendu. Większość oscylatorów przebywa w strefach wyprzedania (Stochastic, CCI) bądź poniżej linii sygnalnej (MACD, TRIX, Ultimate), nie zachęcając do zajmowania pozycji długich. Nastroje rynku w perspektywie krótkoterminowej będą określać: po pierwsze nieoczekiwana skala inflacji i po drugie piątkowa popołudniowa informacja o spadku produkcji przemysłowej o 6,9% wobec czerwca br.
MARCIN T. KUCHCIAK