Tegoroczne plagi ? susza, gwałtowne ulewy i burze oraz krwiożerczy OPEC ? zmusiły rząd do rozważań na temat korekty przyszłorocznego budżetu, którego obecne założenia są zagrożone. Mimo zbliżających się wyborów, minister Bauc twierdzi, że nie ma mowy o zwiększaniu deficytu budżetowego. Chwała mu za to, czas jednak pokaże, co powiedzą szefowie poszczególnych resortów, kiedy okaże się, iż to właśnie oni dostaną mniej środków. Wiele zatem zależy od postawy rządu w zakresie przyszłorocznego budżetu i tegorocznej polityki gospodarczej. Przy tak wysokiej inflacji wywołanej zdecydowanie czynnikami podażowymi, powinien zostać zwiększony bezcłowy kontyngent na import zbóż. Nie pozostanie to, oczywiście, bez wpływu na nastroje rolników i poziom deficytu obrotów bieżących, w tym przypadku mamy jednak do czynienia z wyborem mniejszego zła. W kontekście wysokiej inflacji dużo się ostatnio spekuluje na temat decyzji, jaką w sprawie stóp procentowych podejmie 30 sierpnia RPP. Wszyscy są zgodni, że podniesienie stóp negatywnie odbiłoby się na przyszłorocznym PKB oraz na kosztach obsługi długu publicznego, nikt jednak nie wyklucza takiej możliwości. Rynek zatrzymał się zatem w okolicach poziomu wsparcia i w ciągu najbliższych sesji będzie prawdopodobnie targany zmiennymi nastrojami w związku ze zbliżajacym się posiedzeniem RPP.
MACIEJ CZAJKOWSKI
DM BOŚ