WIG20 Futures
Byki wciąż nie dają za wygraną i rynek kontraktów terminowych kontynuuje rozpoczętą w poniedziałek korektę trendu spadkowego. Czwartkowa sesja przyniosła kolejną próbę przełamania oporu, który na wysokości 1915 pkt. wyznacza połowa dużej czarnej świecy z notowań piątkowych. I kolejną próbę nieudaną, co potwierdza, że trend, zgodnie z którym należy zawierać transakcje, ma kierunek spadkowy. Jednak korektę będzie można uznać za zakończoną, dopiero jeśli wykres indeksu WIG20 Futures spadnie na zamknięcie notowań poniżej najniższego punktu poniedziałkowej formacji młota ? 1850 pkt. Jeśli natomiast bykom w końcu uda się "zmęczyć" 1915 pkt., to wtedy będzie można spodziewać się przedłużenia korekty trendu spadkowego (lub nawet zmiany trendu) i wzrostu indeksu WIG20 Futures przynajmniej do linii trendu poprowadzonej przez szczyty z końca lipca i początku sierpnia, znajdującej się obecnie na poziomie 1975 pkt. Do analogicznego oporu zbliża się wykres instrumentu bazowego. Warto zauważyć, że rynek futures bardzo słabo reaguje na wzrosty na rynku akcji, a baza, czyli różnica między kursem terminowym a spot, spadła do bardzo niskiego poziomu 23 pkt. Może to być spowodowane zbliżającym się powoli terminem wygaśnięcia serii wrześniowej albo po prostu gracze z rynku futures są nieco sceptycznie nastawieni do kontynuacji wzrostów.
TOMASZ JÓŹWIK