WIG20 Futures
Wtorkowe notowania potwierdziły słabość inwestorów grających na zwyżkę. Pierwszą transakcję zawarto przy poziomie 1875 pkt. Najwyższy kurs dnia przekroczył cenę otwarcia ledwie o 3 pkt. Zamknięcie było niższe od otwarcia o 1 pkt. Od początku tygodnia WIG20 spada. Sesja wtorkowa doprowadziła do utworzenia na wykresie świecowym luki bessy (1875-1887 pkt.). Na wykresie obserwujemy ciekawą sytuację. Indeks terminowy jest ograniczony przez linie wsparcia i oporu, poruszając się raptem w 50 pkt. przestrzeni. Piątkowa świeca doji znamionowała wyczerpywanie się potencjału wzrostowego. W jej pobliżu przebiegała krótkoterminowa średnia krocząca, która potwierdzała znaczenie oporu, wyznaczonego przez doji. Następne sesje dostarczyły kolejne symptomy słabości rynku. Strefa oporu (1880-1920 pkt.) jest rzeczywiście silna, gdyż oprócz doji i SK-15 tworzyła ją we wtorek ukształtowana, luka bessy a także połowa korpusu długiej czarnej poniedziałkowej świecy. Z drugiej strony przed deprecjacją chroni strefa wsparcia, która bez powodzenia była testowana w ubiegłych tygodniach (1 860 pkt.). Przełamanie tego wsparcia pozwala wyznaczyć kolejną barierę, zatrzymującą podaż na poziomie 1 750 pkt., co odpowiadałoby 6% zniżce. Dopiero wyraźne przebicie tego wsparcia będzie zwiastować nastanie rynku niedźwiedzia. Skala obrotów nie jest typowa dla rynku znajdującego się w fazie poprzedzającej zdecydowane wzrosty. Indykatory nie zachęcają do zajmowania długich pozycji. Większość z nich porusza się obszarach wyprzedania. Układ średnich jest charakterystyczny dla rynku spadkowego. W dotychczasowej historii notowań futures powstanie takiego właśnie układu oznaczało pogodę dla niedźwiedzi. Co więcej podobny układ średnich w latach poprzednich występował na przełomie lata i jesieni (sierpień 1998 i wrzesień 1999).
MARCIN T. KUCHCIAK