Zgodnie z przewidywaniami, dobre informacje o lipcowym deficycie obrotów bieżących, możliwość fuzji Prokomu z Softbankiem czy spadek cen żywności w drugiej połowie sierpnia zostały wykorzystane przez inwestorów do realizacji zysków. Takie zachowanie doprowadziło do zniżki warszawskich indeksów, co świadczy o słabej stronie popytowej, która nie jest w stanie sprostać spekulacyjnej podaży. W najbliższym czasie może nas czekać miła niespodzianka, którą będzie zagraniczny popyt na polskie akcje. Na pewno zarządzający zagranicznymi funduszami wezmą pod uwagę poprawę czynników makroekonomicznych, uznając, że najgorsze polska gospodarka ma już za sobą. Takie podejście może wygenerować na początku niewielkie zakupy, które powinny nabrać impetu pod koniec października. Z pewnością pierwszą barierą dla agresywnych zakupów będzie przetarg na bardzo kosztowne licencje UMTS, a potem podaż akcji pracowniczych TP SA. Najlepiej we wtorek przyjętą przez rynek informacją było ogłoszenie przez rząd możliwości sprzedaży mniejszościowego pakietu PKN branżowemu inwestorowi strategicznemu. Jednak ta wiadomość wywołała większy entuzjazm wśród inwestorów zagranicznych, gdzie kurs GDR-ów PKN dochodził nawet do 21,13 zł. Może to potwierdzać tezę, że zagraniczni inwestorzy tylko czekają na dobre okazje do bardziej zdecydowanego zaangażowania się w Polsce.
MARIUSZ PAWLAK
SG Securities Polska S.A.