Spadki, które nastąpiły w środę są powrotem do przebitej we wtorek linii krótkoterminowego trendu spadkowego, jaki dominował w zeszłym tygodniu. Jest to o tyle pozytywne, uwzględniając fakt, że kurs utrzymuje się powyżej wzrostowej linii trendu (od 23 sierpnia), która znajduje się obecnie na poziomie 1645 pkt. Negatywnym sygnałem jest jednak zbliżanie się wskaźnika MACD do swojej linii sygnalnej. Może okazać się, że pokonanie szczytu na poziomie 1747 pkt. nie będzie wcale takim prostym zadaniem. Zwłaszcza, że wciąż nie widać popytu na spółkach TMT, który mógłby się do tego przyczynić. Sytuacja na giełdach światowych nie zachęca do otwierania większych pozycji na rynku.

MAREK ROGALSKI

Analityk PARKIETU