Indeks rynku równoległego w dalszym ciągu nie wykazuje oznak wybicia z trendu horyzontalnego. Ostatnie pięć sesji zmniejszyło jego wartość o 0,5% do 2 997 pkt. Wskutek środowej zwyżki WIRR ponownie znalazł się powyżej strefy wsparcia na poziomie 2 990 pkt. Obroty wyraźnie spadły, zwłaszcza w porównaniu z sierpniową aktywnością inwestorów. Wygląda na to, że byki, dzięki którym rynek wzrastał od listopada ubiegłego roku nie mają siły, aby wynieść go jeszcze wyżej. Póki co sytuacja nie wskazuje jeszcze na rozpoczęcie korekty dotychczasowych wzrostów. Układ średnich charakterystyczny dla hossy po ostatnich notowaniach niewiele się zmienił. Indeks przebywa pomiędzy SK-15 i SK-45 a średnią długoterminową. Do chwili pokonania SK-100, przebiegającej obecnie na poziomie 2 960 pkt. można jeszcze mieć nadzieję na kontynuację zwyżki. Jej wyraźną oznaką w krótkim terminie byłoby przełamanie obu średnich kroczących oraz opadającej linii oporu na wysokości 2 020 pkt., wyznaczonej od sierpnia br. Realizacja tego scenariusza oznaczałaby możliwość ataku na tegoroczne maksima. Senna atmosfera nie wskazuje jednak, aby miało do tego dojść w najbliższych tygodniach. Potwierdzają to oscylatory, które po poniedziałkowej sesji wygenerowały sygnały zamknięcia pozycji długiej (MACD, Ultimate).

MARCIN T. KUCHCIAK