Tempo zniżki nieco spadło w ostatnim czasie, a wykres WIG20 Futures wyraźnie ?zaokrąglił się?. Indeks ?ślizga? się wzdłuż dolnego ramienia kanału spadkowego, obejmującego ostatnie dwa miesiące notowań. Pierwsze zetknięcie z tym wsparciem miało miejsce w zeszłym tygodniu, kolejne na sesji środowej. Obydwa zakończyły się ukształtowaniem na wykresie świec z długimi dolnymi cieniami. Świece z wtorku i środy można zakwalifikować jako młoty, z tym, że na razie dość słabo potwierdzone. Wprawdzie zamknięcie czwartkowych notowań miało miejsce powyżej korpusu młota ze środy, ale widoczna na wykresie nieduża czarna świeca nie jest jakoś szczególnie bycza. To raczej potwierdzenie dość niepewnej sytuacji na rynku, a nie zapowiedź dynamicznego wzrostu. Za sygnał kupna będzie można uznać zamknięcie notowań powyżej połowy dużej czarnej świecy z 26 września ? 1780 pkt. O możliwym zwrocie na rynku informuje także szybko rosnąca liczba otwartych pozycji. Zaledwie w trzy tygodnie po wygaśnięciu kontraktów wrześniowych i liczba otwartych pozycji ?odrobiła? całość strat i notuje najwyższy poziom w historii. Wcześniej, po wygaśnięciu jakiejś serii liczba otwartych pozycji wracała do normy dopiero krótko przed końcem notowań kolejnej serii. Lekkie pozytywne dywergencje widoczne są na wskaźnikach technicznych. Wyraźnie wzrasta Ultimate, który jest już bardzo blisko poziomu równowagi, a ostatniego minimum indeksu nie potwierdza także RSI.
TOMASZ JÓŹWIK
Analityk PARKIETU