W stosunku do fixingu WIG20 spadł dzisiaj o 0,2%. Od swojego dziennego maksimum (1663,6 pkt.) indeks stracił ponad 1%, co doprowadziło do powstania na wykresie formacji spadającej gwiazdy. Obroty, które w ujęciu fixing+ciągłe wyniosły około 700 mln zł, co świadczy o tym, że dzisiejsza sesja została wykorzystana do wyjścia z akcji przez wielu inwestorów. Duża część obrotu została wygenerowana przez Pekao S.A. (14 tys. bloków w ciągłych).
Obecny poziom cen ze średnioterminowego punktu widzenia jest dosyć niski, więc zniżka w ciągłych nie jest niczym innym jak tylko korektą. Oscylatory nie zbliżyły się nawet do strefy wyprzedania, a większość sygnałów kupna powstała dopiero wczoraj. Na głowy inwestorów kierującymi się emocjami i kupującymi akcje licząc na szybką hossę zostało jednak wylane wiadro wody w postaci realizacji zysków przez spekulacyjną część rynku.
Szczególnie wyraźnie sytuację na rynku obrazują notowania kontraktów terminowych. Po wzroście od początku tygodnia o około 10% i osiągnięciu maksimum na wysokości 1699 pkt., z rynku panicznie zaczęli uciekać posiadacze długich pozycji, którzy chcieli ocalić jak największą część swoich zysków. Świadczy to o wciąż jeszcze słabych podstawach obecnych wzrostów i możliwości wystąpienia ruchu powrotnego do poziomu 1628 pkt., który przez ponad trzy tygodnie był barierą dla wzrostów WIG20 futures.
Najsilniej spadły notowania Agory, Comarchu, Computerlandu, Forte i Żywca. TechWIG od swojego dziennego maksimum stracił ponad 2%, co świadczy o tym, że właśnie spółki z sektora TMT były wcześniej zakumulowane przez spekulantów, którzy uciekali dziś z akcji tych firm.
Adam Łaganowski