Czwartkowe notowania dały wiele do myślenia zwolennikom kontynuacji wzrostów na naszym parkiecie. Utworzona czarna świeca, przebijająca wstępną linię trendu wzrostowego oraz SK-45 ze zwiększonymi obrotami na pewno nie nastrajała optymistycznie. Również kolejny głęboki spadek na Nasdaq podsycał pesymistyczne nastroje. Ale czy jest aż tak źle?
Utworzona wczoraj świeca na Nasdaq, może być zaczątkiem formacji porzuconego dziecka doji, która odwracałaby tendencję na tym rynku. Osobiście nie liczę na jakieś fajerwerki, bo najważniejsze jest wyhamowanie spadków, a niekoniecznie powrót do zwyżek.
Sytuacja techniczna przed zamknięciem będzie nie do końca jasna. Po pokonaniu w dniu wczorajszym wsparć można traktować dzisiejsze notowania jako ruch powrotny do nich. Jeśli jednak uda się zamknąć rynek powyżej 1640 pkt. na WIG20, to będzie to dobry sygnał świadczący o możliwości zakończenia spadków.
Takiemu scenariuszowi powinny sprzyjać notowania w Europie, gdzie tworzą się interesujące figury świecowe, wskazujące na prawdopodobne ocieplenie nastrojów w przyszłym tygodniu.
Dodatkowo pozytywnym impulsem dla rynku powinny być ogłaszane dziś o 16.00 wyniki deficytu obrotów bieżących za październik. Oczekuje się kontynuacji pozytywnych tendencji w zakresie kształtowania się tego wskaźnika, ale zapewne częściowo ta informacja zawarta jest w cenach akcji.