Wzrosty, jakie zanotował WIRR dwa tygodnie temu, zostały zniwelowane. Doprowadziło to do powstania dużej czarnej świecy, której wymowa jest jednoznaczna, niedźwiedzie tego rynku jeszcze nie opuściły. Na wykresie dziennym znajdujemy potwierdzenie tej tezy ? w postaci odbicia się indeksu od górnego ograniczenia kanału wzrostowego. W rezultacie piątkowego spadku indeks znalazł się ponownie w okolicy swojego minimum, jednak nie znalazło to potwierdzenia na wskaźnikach takich jak, Ultimate, CCI i RSI 14, co pozwala liczyć jednak na jakieś większe odreagowanie w górę. Nie mniej ważne będzie zachowanie się indeksu w okolicy wsparcia, wyznaczanego przez ostatnie dołki, czyli na poziomie ok. 2585?2590 pkt. Jeżeli dojdzie bowiem do przełamania tego poziomu wówczas, indeks, mimo tworzących się już dywergencji, może spaść aż do kolejnego wsparcia na poziomie 2400 pkt. Taki scenariusz nie jest niemożliwy, gdyż dynamika spadku pozostaje w dalszym ciągu znacznie wyższa niż dynamika wzrostów. Gdyby jednak doszło do przełamania oporu i wzrostu ponad poziom ostatniego szczytu, wówczas niebezpieczeństwo spadków o kolejne 180 pkt. zostałoby zażegnane.

Katarzyna Płaczek

BDM S.A.