Zapoczątkowane na wtorkowej sesji spadki zdominowały warszawski parkiet. Początkowo wydawało się, że będzie to jedynie korekta wcześniejszych wzrostów. Niestety, także końcówka tego tygodnia upłynęła pod dyktandem spadków. Są one nierozerwalnie połączone z sytuacją panującą za oceanem. A tam indeks NASDAQ cały czas obniża swoją wartość. Pokonanie linii wsparcia przy 2700 pkt. wywołało falę wyprzedaży. W trakcie wczorajszej sesji indeks spadł o ponad 6%, później wzmożony popyt spowodował wzrost wartości indeksu o ponad 100 pkt. Ostatecznie notowania zakończyły się spadkiem wartości o 4 %, przy poziomie niewiele poniżej 2600 pkt.
Warszawski parkiet, często naśladujący i powielający ruchy najbardziej w ostatnim czasie popularnego indeksu giełdy amerykańskiej - NASDAQ, zareagował bardzo spokojnie. Dzisiaj indeks TechWIG, w przeciwieństwie do WIG oraz WIG20, ponownie zniżkował. "Zawdzięcza to głównie TPSA oraz Elektrimowi. Na szczęście niektóre spółki tej branży jak Prokom czy Netia zanotowały wzrosty. W tej sytuacji nasuwają się dwa wnioski. Po pierwsze wydaje się, że część inwestorów nie będzie chciała sprzedawać po tak niskich cenach posiadanych walorów. Ceny znacznej większości akcji, w porównaniu z ich wartością na przestrzeni ostatniego roku, są niskie. Wystarczy wspomnieć tutaj o Optimusie czy Prokomie. Natomiast po drugie, jest wielce prawdopodobne, że po ostatniej, dosyć istotnej przecenie akcji w Stanach Zjednoczonych nastąpią wzrosty. Jest prawdopodobne, że korekta ostatnich spadków spowoduje ponowny wzrost wartości indeksu NASDAQ powyżej 2700 pkt. Dlatego też, być może, krótkoterminowi gracze powinni otwierać pozycje...
Mariusz Łada DM BOŚ SA.