WIG20 w swoim marszu w górę dotarł w pobliże, raz już testowanej, linii trendu spadkowego. Nie jestem pewien, czy dziś uzyskamy odpowiedź na pytanie o wynik jej testu. Nie zmienia to faktu, że jej los jest przesądzony. Więc co dalej będzie, zakładając jej przebicie. Wydaje mi się konieczne wykonanie ruchu powrotnego, który może się okazać dobrym momentem do zajęcia pozycji dla tych, którzy jeszcze tego nie zrobili. Niewiadomą pozostaje, jak długo będzie trwał ten ruch i z jakiego poziomu zostanie wykonany. Na to pytanie trudno odpowiedzieć przed zakończeniem sesji. Zakładając, że dziś pozostaniemy poniżej 1690 pkt., czym utworzymy świecę z białym korpusem i dwoma cieniami. Przy dużych obrotach wskazuje ona na zmianę akcjonariatu i końcową fazę akumulacji. Możliwe jest przebicie linii trendu już jutro, po czym wykonanie w piątek ruchu powrotnego. Dużo będzie zależeć od sytuacji na światowych rynkach. Dziś nieznacznie wzrosły wspomagane dobrymi informacjami o większym od oczekiwanego wzroście zamówień w przemyśle wytwórczym Niemiec. Pokazuje to, że spowolnienie wzrostu w Europie może wystąpić na mniejszą od spodziewanej skalę.
Opublikowane dane o słabnącym tempie wzrostu wydajności pracy w USA (mniejsze od tego w II kwartale). Koszty zatrudnienia na jednego pracownika był tylko o 0,2% wyższy, niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, co jest dobrym sygnałem w kontekście obaw o wzrost presji inflacyjnej z tej strony.
Krzysztof Stępień
Analityk Parkietu