Poniedziałkowa sesja zakończyła się oczekiwanym wzrostem indeksów, który w przypadku Dow Jonesa wyniósł 1,5%. Szeroki indeks S&P 500 wzrósł o 1,2% przy 0,8% wzroście technologicznego indeksu Nasdaqa. Obroty były po raz kolejny umiarkowane i na głównym parkiecie wyniosły 1 mld akcji. Było to o 16% mniej niż wynosi średnia z ostatnich trzech miesięcy.

Przyczyną wczorajszego wzrostu były głównie nadzieje na poprawę w gospodarce w drugiej połowie roku. Z tego powodu wzrosły wchodzące w skład Dow Jonesa akcje dużych spółek przemysłowych oraz z sektora handlu detalicznego. Inwestorzy oczekują na dzisiejsze wystąpienie Greenspana przed kongresem i liczą na to, że wypowie się o kolejnej obniżce stóp procentowych. Najbliższe spotkanie FED wyznaczone jest na 20 marca. Możliwa jest także obniżka pomiędzy spotkaniami. Obecnie mówi się o 0,25-05 pkt redukcji stóp. W tym roku FED obniżył już stopy o 1 pkt procentowy.

Wczorajsza sesja zakończyła się prawie 5% wzrostem akcji Cisco, które w ostatnim tygodniu spadły o 21%. Przyczyna tego spadku było ogłoszenie wyników i prognoz słabszych od oczekiwań. Akcje Cisco wczoraj były jednak notowane poniżej $30, a to jest cena poniżej wycen akcji spółki.

Dzisiaj, o godzinie 14.30 naszego czasu, będą ogłoszone dane statystyczne dotyczące sprzedaży detalicznej w styczniu. Prognozowana wartość wynosi 0,3% przy 0,4% dla sprzedaży z wyłączeniem samochodów. W zależności od tych danych, a także od wystąpienia Greenspana, zależy koniunktura w czasie najbliższych sesji. Wydaje się jednak, że czynniki te mogą mieć w najgorszym razie neutralny wpływ na rynek co daje nadzieje na krótkoterminową poprawę nastrojów na Wall Street. Problemem pozostaje jedynie obecny poziom Dow Jonesa, który jest bliski 11 tys. pkt. Jest to powód, dla którego trend na Wall Street może po raz kolejny ukształtować się tak, jak w ostatnich tygodniach, kiedy zbliżenie się do poziomu 11 tys. oznaczało pogorszenie koniunktury.