Po zachowaniu rynku na wczorajszej sesji można przypuszczać, że inwestorzy doszli do wniosku, że nie będzie obniżki stóp procentowych w lutym lub będzie ona niewielka, co i tak nie wpłynie znacząco na silnie zwalniającą gospodarkę. Świadczyć jedynie będzie o tym, że RPP nie obawia się o znaczny wzrost inflacji. Znając obawy RPP (budżet, rynek żywności, rekompensaty, rynek paliwowy) o pozytywną decyzję będzie trudno. Potwierdzają tę tezę wyniki badań Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej (WGI) opierające się na zebranych opiniach członków RPP. Obecnie rada, bazując na bolesnym doświadczeniu z 1999 r. bacznie przygląda się poczynaniom rządu, który sądząc po wykonaniu budżetu w styczniu (25% deficytu już w styczniu) będzie miał problemy z budżetem w tym roku. Do tego dochodzi wczorajsza decyzja France Telecom o wycofaniu się z zakupu 10 proc. akcji TPSA oraz obawy, że zakładane wpływy z akcyzy od papierosów mogą być mniejsze o 1,5 mld zł. Kwota 5,3 mld zł, którą miał przekazać FT za zakup akcji TPSA zastąpiona zostanie emisją papierów dłużnych. Jednym słowem pełna gama zmartwień.
Jeszcze tydzień temu prognozy o rychłym teście dołka z października 2000 r. wydawały się scenariuszem jak z ?czarnej komedii?. Po wczorajszej sesji i zamknięciu WIG20 na poziomie 1497 pkt. wsparcie te jest poważnie zagrożone. Zapas 3,5% ma natomiast jeszcze WIG. Jednak trwająca od początku lutego dynamiczna deprecjacja, połączona ze stale niekorzystnie prezentującymi się wskaźnikami analizy technicznej sugeruje z niepokojem spoglądać na dalsze perspektywy rozwoju wydarzeń.
Patrząc na wyniki wczorajszej sesji i spadek Nasdaq?a o 4,4% do nowego rocznego minimum o poprawę klimatu inwestycyjnego na giełdach zagranicznych również będzie trudno. Obecnie inwestorzy oczekiwać będą wyniku dwudniowych obrad RPP oraz wieczornego wystąpienia Alana Greenspana w Izbie Reprezentantów. W czwartek pozostaje nam nadzieja na zrealizowanie pozytywnej prognozy analityków jednego z banków co do poziomu publikowanego deficytu obrotów bieżących za styczeń. Uważają oni bowiem, że dzięki zakwalifikowaniu w tym miesiącu po stronie dochodów kwoty 250 mln USD, pochodzącej ze sprzedaży obligacji USA (tzw. collaterali do obligacji Brady?ego) deficyt wyniesie około 440 mln USD.