Sygnalizował, że stopy mogą jeszcze wzrosnąć. Jednak prognozy wzrostu inflacji na ten rok zostały obniżone. Dzisiaj o godz. 14.30 poznamy miesięczny raport z rynku pracy w USA. Rynek oczekuje stopy bezrobocia na poziomie 4,6% oraz zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym na poziomie 100 tyś. Dodatkowo w tym samym czasie dowiemy się też jaki był w styczniu bilans handlu zagranicznego, rynek spodziewa się deficytu na poziomie 60 mld USD. Oba raporty powinny wpłynąć na rynek walutowy. Wzrost zatrudnienia oraz niższy deficyt handlowy powinien umocnić amerykańską walutę, w przypadku słabszych danych zobaczymy odwrotną reakcję. W przypadku dalszej aprecjacji dolara można będzie spodziewać się osłabienia jena, który z kolei wpływa ostatnio na zachowania graczy z rynku akcji. Osłabienie jena powinno pomóc rynkowi akcji. Pod koniec polskiej sesji (16.00) zostanie opublikowany jeszcze raport makroekonomiczny o styczniowych zapasach w hurtowniach. Dane te raczej nie wpłyną na rynek walutowy. Godziny nocne stały pod znakiem aprecjacji waluty europejskiej. Na rynku surowcowym nie było większych zmian. Złoto umocniło się do poziomu 652,90 usd/oz. Miedź notowana jest na poziomie 6203 usd/t. Natomiast ropa nieznacznie osłabiła się i trzeba za nią zapłacić 62,20 dolarów za baryłkę.
O godzinie 08:30 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3144 dolara.
RYNEK KRAJOWY
Wczorajszy dzień na naszym rynku walutowym panowała stabilizacja, gracze czekali na światowe reakcje po posiedzeniu Banku Anglii i EBC. W godzinach popołudniowych złoty zaczął wzmacniać i to mimo tego, że kurs EUR/USD spadał. Osłabienie jena mogło pomóc naszej walucie. Umacniał się też węgierski forint, co może wskazywać polepszenie nastrojów dla walut rynków wschodzących.. Pod koniec dnia nasza waluta bardzo wyraźnie umocniła się zarówno do dolara jak i do euro. Dzisiejszy dzień będzie zależał od tego, co zobaczymy w danych makro z USA. Złoty powinien poruszać się zgodnie z ruchami euro do dolara.
Wczorajsza sesja na GPW stała pod znakiem byków. Indeksy już na otwarciu wzrosły o prawie 2 procent. Liderem był sektor surowcowy, najbardziej ciągnął indeksy KGHM, który urósł o 8%. Indeksy w USA oraz w Azji zamknęły się na plusach, można więc założyć, że nasze indeksy przy pomocy giełd w Eurolandzie będą próbowały dalszych lecz nie tak mocnych jak wczoraj wzrostów.