FOREX - DESK: Rynek zagraniczny

Początek tygodnia stał pod znakiem pojawienia się nieco bardziej wyraźnej presji osłabienia dolara. Przyczyn należałoby się głównie doszukiwać w aspektach technicznych, jak również wyznaczeniu korekty na rynku jena japońskiego, który w ostatnim czasie jest szczególnie uważnie przez graczy obserwowany. Poważniejszych impulsów nie otrzymaliśmy natomiast ze strony publikacji danych makroekonomicznych.

Aktualizacja: 23.02.2017 07:52 Publikacja: 13.03.2007 06:06

Takowe pojawią się dopiero dzisiaj, a na rynek mają szansę poważniej wpłynąć popołudniowe dane na temat sprzedaży detalicznej w lutym w USA, której wzrost spodziewany jest o 0,3% (również bez udziału sprzedaży samochodów). Dane te są zwykle przez rynek obserwowane, zatem można zakładać, że jeżeli pojawiłoby się jakieś większe odchylenie tych danych od prognoz, mogłoby się to stać poważniejszym impulsem dla rynku. Ponadto poznamy także informacje na temat zapasów w firmach w styczniu (prog. 0,1%), a z informacji spoza USA warto jeszcze przed południem zwrócić uwagę na niemiecki indeks koniunktury instytutu ZEW (prog. 3,5pkt) oraz styczniowy bilans handlowy w Wielkiej Brytanii, gdzie szacuje się deficyt na poziomie 6,9mld USD.

EUR/USD

Początek tygodnia przyniósł dosyć wyraźne osłabienie amerykańskiej waluty. Na eurodolarze sygnałem kłopotów posiadaczy krótkich pozycji było przełamanie około 2-tygodniowej linii trendu spadkowego, zlokalizowanej w rejonie 1,3150, a do tego potwierdzonej wykonaniem chwilę później ruchu powrotnego. Obecnie rynek dotarł do kolejnej, podażowej bariery, zlokalizowanej w rejonie 1,3190 - 1,32. Jej udane sforsowanie winno się przełożyć na zwyżkę cen w kierunku maksimów z końca lutego przy cenie 1,3257. Wczorajszą zwyżką zanegowaniu uległa także koncepcja utworzenia około 3-tygodniowej formacji głowy z ramionami, co także może w krótkim terminie premiować teraz stronę popytową na tej parze. O powrocie negatywnego sentymentu w krótkim terminie świadczyłoby cofnięcie się rynku poniżej ok. 1,3140 - 1,3150.

USD/JPY

Osłabienie dolara widoczne było także na parze względem jena japońskiego. Kurs nie zdołał się ostatecznie przebić przez zakres oporu w strefie 118,40 - 118,50, gdzie zlokalizowana była kilkudniowa konsolidacja z końcówki lutego, jak również 50% zniesienie ostatniej fali aprecjacji jena. Zwrot z tego poziomu należałoby jednak jak na razie traktować jako korektę zwyżki z ostatniego tygodnia, natomiast symptomami ponownego, nieco bardziej wyraźnego umocnienia japońskiej waluty byłoby trwałe zejście cen poniżej poziomu ok. 116,90 - 117,00.

EUR/JPY

Umocnienie jena widoczne było także względem euro. Kurs cofnął się tu z okolic oporu przy cenie 155,79, czyli lokalnego dołka z końcówki lutego, z którego zaczęła się 2-dniowa korekta. Końcówka wczorajszego dnia stała już jednak pod znakiem prób osłabienia jena, zatem kluczowym w krótkim terminie będzie to, czy uda się kupującym doprowadzić do przełamania okolic wczorajszego maksimum. Jeśli udałoby się trwale wyjść ponad 155,80, wówczas byłyby szanse na pogłębienie wzrostowego odbicia. Najbliższym wsparciem jest natomiast wczorajszy dołek wyznaczony przy cenie ok. 154,17, a nieco niżej wsparcia doszukiwałbym się także przy cenie 153,50. Jego przekroczenie sygnalizowałoby możliwość dalszego umocnienia japońskiej waluty. Jak na razie przewagę w krótkim terminie wydaje się mieć popyt.

GBP/USD

Bardzo ciekawe ruchy pojawiły się wczoraj na parze funta względem dolara. Początek sesji stał pod znakiem zwyżki kursu, co zawdzięczać można było wybiciu z formacji trójkąta, o którym wspominałem we wczorajszym komentarzu. Wzrostowe wybicie zatrzymało się w rejonie najbliższego oporu, czyli okolic 1,9430, gdzie zlokalizowane było 50% zniesienie niedawnego fali spadkowej. Dalsza część dnia stała już pod znakiem dynamicznego umocnienia dolara. Można więc zakładać, że na rynku wciąż utrzymuje się presja podażowa i każde podciągnięcie wykorzystywane jest od razu przez sprzedających. Obecnie istotnym wsparciem jest poziom zeszłotygodniowych minimów (1,9184) i ich przekroczenie winno się przełożyć na wyznaczenie kolejnej fali aprecjacji dolara na tej parze.

USD/CHF

Podobnie jak na eurodolarze, oraz dolarjenie, amerykańska waluta wyraźnie osłabiła się także do franka szwajcarskiego. Skala spadku wartości dolara była na tyle duża, jak na jedną sesję, że udało się tu stronie podażowej doprowadzić do ataku na dosyć istotne wsparcie, jakim są rejony 1,2250. Można zakładać, że ich trwałe przekroczenie miałoby szansę doprowadzić do dalszego osłabienia dolara w stronę zeszłotygodniowych minimów, wyznaczonych przy cenie 1,2109. Jeśli chodzi o najbliższe opory, to zwróciłbym tu uwagę na okolice 1,2350.

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów