Równowaga została przywrócona po kilkunastu minutach - WIG20 powrócił do poziomu otwarcia, a następnie wszedł w konsolidację. W jej trakcie handel był mało aktywny, ale podobnie było w całym Eurolandzie - inwestorzy czekali na rozpoczęcie handlu w USA. Wczesnym popołudniem notowania zaczęły się poprawiać, ale WIG20 nie zdołał przekroczyć poziomu czwartkowego zamknięcia. W tej sytuacji rynek szybko powrócił do stabilizacji. Po publikacji danych z USA o 14:30 (zbliżona do oczekiwań liczba nowych miejsc pracy w sektorach pozarolniczych oraz nieco niższy od oczekiwań deficyt handlowy), na wszystkich rynkach rozpoczął się ruch w górę. Nasz parkiet skrzętnie z tej poprawy atmosfery skorzystał i WIG20 ruszył dynamicznie w górę - w ciągu zaledwie pól godziny indeks zyskał 1,5%. Taka skala poprawy notowań zaczęła jednak skłaniać część inwestorów do realizacji krótkoterminowych zysków z akcji. WIG20 zaczął powoli opadać, kiedy jednak po rozpoczęciu handlu w USA okazało się, że tak dużego optymizmu jak się spodziewano nie ma, podaż mocniej przycisnęła i w rezultacie końcówka sesji przyniosła bardzo szybkie cofnięcie rynku. Wymiana akcji w ostatniej półtorej godzinie była bardzo aktywna, co wydatnie zwiększyło obroty (były zbliżone do poziomów z dwóch poprzednich sesji). Bardzo Podwyższoną zmiennością cechował się sektor bankowy - przez niemal całą sesję banki, zwłaszcza Pekao, PKO BP i BPH, były bardzo mocne, na koniec sesji jednak wyraźnie się cofnęły. Stosunkowo słabo od początku sesji zachowywały się spółki quasi surowcowe - KGHM, PKN, PGNiG - oraz TPSA.

Sytuacja techniczna rynku nieznacznie się poprawiła. WIG20 w trakcie piątkowej sesji wkroczył w obszar luki bessy z 28 lutego (3292-3305 pkt). Wskutek słabej końcówki sesji luki nie udało się zamknąć, ale sam fakt, że indeks był w stanie wzrosnąć powyżej górnego ograniczenia luki można odebrać jako przejaw zwiększającej się siły rynku. Na wykresie utworzyła się świeca z długim górnym cieniem, który sugeruje, że indeks na najbliższych sesjach może mieć problem z kontynuacją zwyżki. Nie przemawia to jednak za wyraźniejszym pogorszeniem notowań, a raczej za względną stabilizacją na najbliższych sesjach (w pobliżu piątkowego zakresu wahań). Po względnie mocnych ostatnich dwóch sesjach zwiększyły się wyraźnie szanse na powrót do średnioterminowego trendu wzrostowego.