Kluczowe będzie zachowanie się giełdy nowojorskiej, która po południu notowała nieznaczne spadki będące kontynuacją wczorajszej wyprzedaży. Niemniej jednak, niezależnie od tego, czy inwestorzy z racji zbliżającego się terminu wygasania serii kontraktów terminowych i opcji w najbliższy piątek, będą próbować "wydźwignąć" rynek w górę, warto pamiętać o przyczynach ostatniego pogorszenia się nastrojów. Nie można już wytłumaczyć tego zachowaniem się giełdy w Chinach, a przyczyny tkwią w USA - problem złych długów, przede wszystkim w sektorze nieruchomości, może się stać sporym balastem dla tamtejszego sektora finansowego, ale nie tylko. W pewnym momencie uderzy to w przeciętnego amerykańskiego konsumenta, co z czasem odbije się na przyszłym tempie wzrostu PKB. Dopóki jednak odczyty danych inflacyjnych (CPI, PCE) będą utrzymywać się na względnie wysokich poziomach, dopóty członkowie FED będą się ociągać z decyzją obniżce stóp procentowych, chociaż szanse na takie posunięcie już w końcu czerwca ostatnio nieoczekiwanie wzrosły do 60 proc.
Wróćmy jednak do dzisiejszych publikacji. Nieco lepsze informacje o deficycie C/A w IV kwartale, który wyniósł 195,7 mld USD wobec oczekiwanych 204 mld USD nie pomogły dolarowi na długo, gdyż istotniejsze mogą okazać się jutrzejsze informacje o napływie kapitałów netto w styczniu. Przypomnijmy, że w grudniu odczyt był zaskakująco niski i wyniósł tylko 15,6 mld USD, jednak niepokój wzbudzi dopiero brak poprawy w kolejnych okresach. Tym samym po spadku EUR/USD w pierwszych godzinach notowań do 1,3180, później powróciliśmy do zwyżek i po południu notowania oscylowały wokół 1,3215. Z kolei w kraju otrzymaliśmy publikację danych o inflacji w lutym, która okazała się zgodna z oczekiwaniami i wyniosła 1,9 proc. r/r, a także deficytu C/A za styczeń. W tym wypadku figura była gorsza i deficyt wyniósł 678 mln EUR wobec oczekiwanego 300 mln EUR. Wcześniej miał miejsce także przetarg 20-letnich obligacji WS0922 o wartości 1,4 mld zł, który spotkał się z popytem w wysokości 2,19 mld zł, co najpewniej skłoniło resort finansów do rezygnacji z przeprowadzenia aukcji dodatkowej.
Sporządził:
Marek Rogalski
Główny analityk walutowy