Notowania zaczęły się bez zmian. Przez pierwsze pół godziny panowało niezdecydowanie, a jego efektem była konsolidacja w okolicach odniesienia. Po rozpoczęciu kasowego najpierw podaż, a krótko potem popyt, starały się przejąć inicjatywę, ale były to niewielkie ruchy i nic z tych zamiarów nie wynikło. Czerwcowe kontrakty tkwiły w trendzie bocznym, którego zakres tylko momentami przekraczał 10 punktów, a aktywność była bardzo mała. Tuż przed publikacją danych o inflacji w USA nastroje się pogorszyły, a kontrakty przebiły wcześniejsze minima. Okazało się jednak, że wskazania były tylko nieznacznie gorsze od szacunków i popyt znów przystąpił do akcji szybko odrabiając niezbyt dużą stratę. Rynek nie tylko wrócił do konsolidacji, ale też wybił się z niej górą. Pokonany został również opór na 3279 pkt. i chociaż tuż powyżej nastąpiło wyhamowanie, to była to tylko przerwa we wzrostach. Ostatnia godzina upłynęła już głównie pod znakiem wygasania marcowych kontraktów. Do góry mocno ruszył indeks, a w ślad za nim rynek terminowy. Końcówka przyniosła jednak osłabienie o tyle skuteczne, że czerwcowe kontrakty skończyły poniżej oporu na 3290 pkt.
Piątkowy wzrost poprawił lekko sytuację techniczną choć do sygnałów jakie pojawiły się po sesji należałoby podejść ostrożnie biorąc pod uwagę, iż jednym z "motorów" zwyżki było wygasanie marcowych kontraktów. tak jak można było oczekiwać popyt zaatakował kolejne z oporów zlokalizowanych w strefie 3279-3310 pkt. Jeden z nich będący dolną granicą przedziału udało się sforsować, ale pozostałe, znacznie mocniejsze bariery pozostały aktualne. Ograniczeniami tymi są 38,2% zniesienia fali spadkowej z końcówki lutego na 3290 pkt. oraz luka bessy z 28 lutego. Wzrost potwierdziła większość wskaźników. Z szybkich oscylatorów Stochastic przebił z dołu średnią, a CCI zdecydowanym ruchem pokonał poziom równowagi. MACD jest bardzo blisko średnie, ale nie zdołał jej jeszcze sforsować. Pozytywnie zachował się natomiast ROC, który wszedł do strefy dodatniej dając. Skala przebicia jest jednak niewielka, a więc wskazane wydaje się potwierdzenie sygnału kupna. Biorąc pod uwagę powyższe przesłanki przy obecnych poziomach kursu szanse kolejnych testów wspomnianych oporów są spore, ale pozytywny wynik nie jest oczywisty, zwłaszcza do znaczenia piątkowego wzrostu trzeba podchodzić ostrożnie. Pierwszym ważniejszym wsparciem jest luka hossy w przedziale 3200-3226 pkt.