Za dzisiejszym umocnieniem złotego stoją trzy czynniki. Po pierwsze, wyraźne wzrosty na azjatyckich i europejskich giełdach oraz perspektywa wzrostów w USA, co prowadzi do wzrostu apetytu na ryzyko i pomaga złotemu. Po drugie, nocne osłabienie jena wobec euro i dolara, co zwiększa atrakcyjność operacji carry trade, czyli operacji polegających na pożyczaniu środków w walutach nisko oprocentowanych i inwestowaniu w instrumenty, które mogą dać większą stopę zwrotu. Trzecim czynnikiem jest piątkowa wieczorna rewaluacja słowackiej korony o 8,5 proc. wobec euro w ramach mechanizmu ERM-2 i dzisiejsza decyzja ECB o zmianie poziomów interwencji na słowackiej koronie. Decyzje te zostały podyktowane silnymi fundamentami słowackiej gospodarki i pozytywnie wpłynęły na wszystkie waluty regionu.
Jeżeli do powyższych czynników dodać korzystną dla umocnienia złotego sytuację techniczną na USD/PLN i oczekiwanie na publikowane w tym tygodniu, dobre dane makroekonomiczne z Polski, to spadek notowań USD/PLN i EUR/PLN jest w pełni uzasadniony. Co więcej, bazując na analizie technicznej, z dużym prawdopodobieństwem należy przyjąć, że w tym tygodniu złoty pozostanie mocny i kurs USD/PLN będzie się wahał w przedziale 2,89-2,92 zł, natomiast kurs EUR/PLN będzie oscylował blisko wsparcia na 3,86 zł.
Dziś Główny Urząd Statystyczny opublikuje lutowe dane o inflacji PPI (prognoza: 3,3 proc.) i produkcji przemysłowej (prognoza: 13,6 proc.). Dane nie będą miały bezpośredniego wpływu na notowania polskiej waluty. Mogą jednak mieć wpływ pośredni, poprawiając i tak już dobry sentyment do niej.
Marcin R. Kiepas