FOREX - DESK: Rynek zagraniczny

Poniedziałek przyniósł umocnienie dolara na większości głównych par. Taki ruch można by uznać za jedynie techniczną korektę zeszłotygodniowej fali deprecjacji amerykańskiej waluty zwłaszcza, że wczoraj na rynku brakowało bardziej istotnych impulsów fundamentalnych, pochodzących chociażby z publikacji danych makroekonomicznych, w które ten tydzień będzie stosunkowo ubogi.

Aktualizacja: 23.02.2017 03:24 Publikacja: 20.03.2007 06:09

Wczoraj zapoznaliśmy się jedynie z indeksem rynku nieruchomości podawanym przez NAHB, który okazał się nieco niższy od oczekiwań (40pkt) i wyniósł 36pkt. Jeśli chodzi o rynek nieruchomości, to dzisiaj inwestorzy otrzymają kolejną porcję informacji, gdzie przyjdzie nam się zapoznać z publikacjami dotyczącymi ilości zezwoleń na budowy domów oraz faktycznie rozpoczętymi inwestycjami budowlanymi. Szacuje się, że dane wyniosą odpowiednio -0,7% oraz +2,3%. Publikacje powinny mieć jednak raczej ograniczony wpływ na zachowanie dolara. W centrum uwagi w tym tygodniu stała będzie bowiem środowa decyzja w sprawie stóp procentowych w USA, ale i jutrzejsza, analogiczna decyzja w Japonii, gdzie szacuje się, że cena pieniądza pozostanie na niezmienionym poziomie, czyli 0,5%. Gracze operujący na rynku brytyjskiej waluty winni jeszcze zwrócić uwagę na poranne dane (10:30) na temat inflacji liczonej w cenach konsumentów (CPI) w Wielkiej Brytanii, która w lutym spodziewana jest na poziomie 0,3% m/m oraz 2,7% r/r.

EUR/USD

Początek tygodnia stał pod znakiem umocnienia dolara. Patrząc jednak na skalę ruchu, jak na razie należałoby to traktować w kategoriach ruchu powrotnego/korekty do przełamanego wcześniej szczytu z końcówki lutego, który znajduje się przy cenie 1,3257. Można zakładać, że póki rynek nie zdoła wyraźnie powrócić poniżej tego poziomu, cały czas niedawne, pozytywne sygnały dla długich pozycji pozostaną utrzymane. Krótkoterminowym oporem są oczywiście zeszłotygodniowe maksima, wyznaczone w rejonie 1,3340.

USD/JPY

Umocnienie dolara znalazło również swoje przełożenie w relacji tej waluty do jena japońskiego. Popyt zdołał na wczorajszej sesji doprowadzić do przełamania kilkudniowej linii spadkowej. Obecnie za istotny opór należałoby uznać okolice zeszłotygodniowego szczytu, który znajduje się przy cenie 118,50. Można tu więc zakładać, że jego przekroczenie prowadziłoby do pojawienia się stosunkowo pozytywnych sygnałów, zachęcających popyt do dalszych zakupów. Póki poziom ten nie zostanie trwale przełamany, cały czas można zakładać, że wahania z okolic dwóch ostatnich tygodni są tu jedynie korektą fali przeceny z przełomu lutego i marca.

EUR/JPY

Podobnie jak na dolarjenie, osłabienie japońskiej waluty widoczne było także względem euro. Wybicie górą z zakresu niewielkiej konsolidacji z końcówki tygodnia przełożyło się na kontynuację zwyżki zainicjowanej w połowie ubiegłego tygodnia. Sytuacja popytu sukcesywnie się więc poprawia, natomiast obecnie za poziom najbliższego wsparcia należałoby uznać rejon 155,80, czyli przełamanego wcześniej oporu.

GBP/USD

Bardzo spokojnie przebiegały wczorajsze notowania na parze funta względem złotego. Krótkoterminowym wsparciem jest obecnie poziom 1,94 i należałoby zakładać, że jego przełamanie pozwoliłoby na wyznaczenie korekty falki wzrostowej, zapoczątkowanej w połowie ubiegłego tygodnia. W krótkim terminie popyt ma tu więc nieznaczną przewagę, natomiast o nieco bardziej wyraźnej przewadze kupujących można by mówić w przypadku przełamania dosyć istotnego oporu w rejonie 1,95, gdzie m.in. można wyznaczyć poziom około 2-miesięcznej linii spadkowej. Póki więc rynek utrzymuje się powyżej 1,94, byki cały czas mają realną szansę powalczyć o przetestowanie wspomnianego oporu.

USD/CHF

Presja umocnienia dolara widoczna była także na parze względem szwajcarskiej waluty. Tutaj kupującym dolara udało się już osiągnąć pewien krótkoterminowy sukces, bowiem rynek zdołał powrócić powyżej najbliższego oporu, czyli ceny 1,2110. Otwartym pozostaje jedynie pytanie, czy kurs zdoła się tam utrzymać. Jeśli tak, wówczas zejście poniżej tego wsparcia w ubiegłym tygodniu należałoby traktować jako pułapkę, co z kolei w krótkim terminie miałoby szansę faworyzować popyt. Aby jednak dolar miał szansę nieco wyraźniej się na tej parze umocnić, analogiczne sygnały musiałyby się jeszcze pojawić na pozostałych parach dolarowych, czyli m.in. eurodolar musiałby się wyraźnie cofnąć poniżej poziomu 1,3257. Z tego punktu widzenia byłbym nieco ostrożny z wyciąganiem zbyt optymistycznych wniosków.

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów