Wzrostom eurodolara towarzyszyć powinno umocnienie się złotego, ale moim zdaniem najpierw powinniśmy zaobserwować głębszą korektę ostatnich spadków głównych par krajowej waluty. Wczorajsze odreagowanie zostało stłumione w okolicy poziomu 2,9150 USDPLN. Eurozłoty wciąż pozostaje w trendzie bocznym, z "ostatecznym" dolnym ograniczeniem na 3,8450-3,85. Dopiero przełamanie tego poziomu i zmiana jego charakteru ze wsparcia na opór może być traktowana jak sygnał spadków eurozłotego. Nasza waluta skorzysta w długim okresie z coraz lepszej koniunktury gospodarczej w Polsce - coraz więcej prognoz wzrostu PKB wskazuje na możliwość osiągnięcia tempa rzędu 7% rocznie. Widać to również po notowaniach na GPW.
Dziś w kalendarzu mało danych, za to będą one szczególnie istotne dla rynku funta - o 10:30 dane dotyczące polityki pieniężnej, CPI i podaż pieniądza M4. Trzy godziny później informacje z amerykańskiego rynku nieruchomości - pozwolenia i rozpoczęte budowy. Oczekuje się, że dane wskażą na odbicie od jednego z historycznych minimów.
W trakcie dzisiejszych obrotów oczekiwałbym stabilizacji eurodolara w pobliżu 1,33 i nieznacznego osłabienia złotego.
Piotr Denderski
Analityk rynków finansowych