Funt skokowo stracił na wartości do dolara (z 1,9630 na 1,9560 po publikacji), ale stosunkowo szybko powrócił do poprzednich poziomów. Jest bardzo możliwe, że rynek odłożył w czasie reakcję na te dane.

Komunikat FOMC zadecyduje o charakterze obrotów w drugiej części tygodnia; przeanalizujmy zatem możliwe scenariusze. Dla inwestorów kluczowe miejsca w raporcie to słowa o wzroście gospodarczym i rynku nieruchomości. W scenariuszu niekorzystnym dla dolara Fed pozostawiając stopy bez zmian może delikatnie zasygnalizować, że (przykładowo) "podejmując decyzje monetarne należy zwracać uwagę na koniunkturę na rynku nieruchomości", albo inaczej: "wzrost zauważalnie słabnie, dlatego Fed traktować będzie ryzyko inflacji i wzrostu symetrycznie" - oto hipotetyczne gołębie komunikaty, które mogą sprowokować wzrost EURUSD do 1,34 co pociągnie za sobą aprecjację złotego. Możliwe jest również, i moim zdaniem jest to opcja bardziej prawdopodobna, że Fed utrzyma status quo, pisząc w komunikacie, że "inflacja pozostaje obecnie najważniejszym problemem", albo że "wkrótce sytuacja na rynku nieruchomości ustabilizuje się". Reakcją inwestorów na takie frazy będzie realizacja zysków po wzroście EURUSD i spadek kursu do 1,3220 co może osłabić o około 2 grosze złotego.

Warto pamiętać, że decyzje FOMC bazują głównie na wewnętrznych projekcjach ścieżki inflacyjnej, stąd nie trzeba przywiązywać szczególnie dużej wagi do przeszłych odczytach wskaźników inflacyjnych. Faktem jest, że wyższe od prognoz CPI i PPI ostudziło nieco zapał byków na EURUSD, ale dla polityki FOMC tego rodzaju odchylenia mogą okazać się neutralne. Pozostaje czekać cierpliwie do 19:15.

Piotr Denderski

Analityk rynków finansowych