Wczorajsze wypowiedzi minister finansów Z. Gilowskiej dotyczące zmniejszenia wydatków w przyszłorocznym budżecie nie zmieniły sytuacji na rynku złotego. Zdaniem Z. Gilowskiej założone na przyszły rok plany reform mogą zostać zrealizowane pod warunkiem obniżenia wydatków o 21 mld zł. Wicepremier oczekuje także, iż Polska będzie przygotowana do wejścia do systemu ERM-2 w 2010 roku.
Również wypowiedzi szefa centralnego banku Słowacji o zamiarze prowadzenia działań w kierunku osłabienia korony słowackiej nie wpłynęły na notowania PLN. Waluty całego regionu zachowywały się dość spokojnie. Wczoraj odbył się także przetarg obligacji pięcioletnich, na którym resort finansów zaoferował 1,8 mld zł. Inwestorzy zgłosili popyt na poziomie bliskim 5 mld zł. MF sprzedało wszystkie oferowane obligacje nie planując przy tym przetargu dodatkowego.
Wczorajszy komunikat FED-u spowodował dość wyraźny spadek wartości dolara co przełożyło się na spadek kursu USD/PLN. W związku z tym spadki te sugerujemy wykorzystać do zakupu dolarów. W ciągu dzisiejszej sesji optymalnym poziomem do zakupu USD jest poziom 2,8850. Kurs EUR/PLN nadal będzie poruszał się w wąskim przedziale wahań pomiędzy 3,8550 - 3,8750.
Komunikat Fed stał się wczoraj impulsem do wyprzedaży dolara wywołując jednocześnie duża falę optymizmu na amerykańskim rynku kapitałowym. Po tym jak członkowie Komitetu Otwartego Rynku Fed jednogłośnie zadecydowali o pozostawieniu stopy funduszy federalnych na dotychczasowym poziomie 5,25 proc., a z komunikatu towarzyszącego decyzji usunęli bacznie śledzone przez rynki określenie mówiące o możliwości ponownego "zaostrzenia" polityki monetarnej, kurs EUR/USD przełamał barierę oporu na poziomie 1,3350, przebił ubiegłoroczne maksimum EUR/USD 1,3365 i dzisiaj rano zwyżkował do poziomu 1,3410.
Rynek uznał, że kolejnym ruchem Fed będzie najprawdopodobniej obniżka kosztu pieniądza. Inwestorzy uważają, że już w czerwcu może dojść do pierwszej obniżki stóp o 25 pkt. bazowych, a kolejne dwie mogą nastąpić w drugim półroczu br. Fed w mniejszym stopniu niż poprzednio wyraził swoje zaniepokojenie ryzykiem inflacji. Przyszłe dostosowania w polityce monetarnej będą zależały od rozwoju perspektyw dotyczących zarówno inflacji, jak też wzrostu gospodarczego, wynikających z napływających danych.