Zamówienia przemysłowe w styczniu wzrosły o 0,2%, przewidywano spadek o 1,0%. Rozczarował natomiast bilans handlu zagranicznego, który wyniósł -7,8 mld euro wobec prognozowanego wzrostu o 1,2 mld euro, wpływ na taki wynik miało niewątpliwie umacniające się euro. Miłym zaskoczeniem były dane z Wielkiej Brytanii dotyczące sprzedaży detalicznej. Wzrost sprzedaży był największy od dwóch lat i wyniósł 1,4% m/m oraz 4,9% r/r. W obecnej sytuacji, rosnące wydatki konsumentów, wzmożony popyt będą mocno oddziaływać na decyzje Banku Anglii dotyczącą podwyżki stóp procentowych. Po południu dowiedzieliśmy się jak wygląda sytuacja na rynku pracy za oceanem. W tym tygodniu ilość noworejestrowanych bezrobotnych wyniosła 316 tyś. (prognoza 325 tyś.), sytuacja na tym rynku poprawia się z tygodnia na tydzień. Dobre dane z rynku pracy oraz pogorszenie bilansu handlowego w Eurolandzie niewątpliwie pomagały dziś dolarowi. Kolejny raport jaki poznaliśmy to indeks wskaźników wyprzedzających. Wskazania tego indeksu od paru lat nie mają większego znaczenia prognostycznego natomiast gracze lubią wykorzystywać go jako pretekst do ruchów. Indeks spadł o 0,5%, ekonomiści oczekiwali spadku tego indeksu o 0,3%, nie była to jednak zmiana wielce istotna i rynek nie zareagował. Dzisiaj wieczorem wypowiadać się będzie szef Fed Ben Bernanke, ale tematem tym razem nie będzie polityka monetarna lecz rynek kredytowy. Po ostatnich zawirowaniach na tym rynku (coraz większe kłopoty kredytobiorców ze spłacaniem rat), inwestorzy będą się chcieli dowiedzieć co na ten tema ma do powiedzenia szef Fed.
Złoto oscyluje w okolicach wczorajszego zamknięcia i obecnie trzeba za nie zapłacić 665,10 dolara za uncję. Na rynku ropy oraz miedzi mamy kolejna sesje wzrostu. Miedź notowana jest po 6760 dolarów za tonę a ropa kosztuje 62,30 dolary za baryłkę.
O godzinie 15:20 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3365 dolara.
RYNEK KRAJOWY
Dzisiejsza sesja na rynku złotego przyniosła korektę ostatniego umocnienia. O godz. 14.00 Główny Urząd Statystyczny opublikował dane na temat koniunktury gospodarczej w marcu. Wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury w przetwórstwie przemysłowym ukształtował się na poziomie plus 24 wobec plus 22 w lutym. Koniunktura w budownictwie kształtuje się na poziomie plus 24 (w lutym plus 19), natomiast ogólny klimat w handlu detalicznym oceniany jest w marcu pozytywnie i wynosi plus 6 (w lutym plus 3). Polska gospodarka ma się całkiem nieźle i nic nie zapowiada aby mogło być gorzej. Jutrzejszy dzień tez powinien przynieść serie pozytywnych danych (inflacja, bezrobocie, sprzedaż detaliczna). Na rynek dotarła też wypowiedz wicepremier i minister finansów Zyty Gilowskiej. P. Gilowska stwierdziła, że rząd będzie przygotowany do wejścia w system walutowy ERM 2 w 2010 roku. Była to pierwsza oficjalna deklaracja przedstawiciela rządu dotycząca daty przyjęcia euro. Działo się dziś sporo na GPW. Po wczorajszych wzrostach za oceanem oraz w Azji, Polskie indeksy otworzyły się sporymi lukami hossy sięgającymi blisko 2%. Obroty były spore, bo na samym Wig20 było to 1,5 mld pln. Motorami wzrostów były niewątpliwie banki kuszące sporymi dywidendami oraz spółki surowcowe. Zbliżające się zakończenie kwartału nasuwa pytanie, czy aby ostatnie wzrosty to nie sztuczka zarządzających, a mianowicie "strojenie okienek"?