W takim wypadku wszyscy oczekują kolejnych informacji z rynku Amerykańskiego, które pomogą zająć odpowiednie pozycje. Jedną z takich będzie dzisiejszy odczyt indeksu zaufania konsumentów podawany przez Conference Board. Ekonomiści oczekują lekkiego spadku do poziomu 109 pkt ze 112,5 pkt w lutym. Być może będziemy zaskoczeni na plus, tak też się stało z opublikowanym dzisiaj indeksem klimatu gospodarczego instytutu Ifo z Niemiec. Indeks wzrósł do 107,7 pkt ze 107pkt w lutym (ekonomiści oczekiwali spadku do 106,5 pkt). Na podobnych poziomach indeks był w 1991 roku. Największa gospodarka starego kontynentu ma się całkiem dobrze. Produkcja przemysłowa rośnie już trzeci miesiąc z rzędu, export nieoczekiwanie wzrósł a bezrobocie sięgnęło poziomu połowy 2001 roku i wynosi 9,3%. Nasi sąsiedzi będą "pchać" do przodu europejską gospodarkę a Polska tylko na tym skorzysta (Niemcy są naszym największym partnerem handlowym). Na rynek trafiła dziś wypowiedź szefa Banku Anglii Mervyn'a King'a, oświadczył on, że zanotowany w lutym, niespodziewany wzrost inflacji w Wielkiej Brytanii do 2,8 proc. w relacji rocznej, nie jest zaskoczeniem i nie powoduje zmiany bilansu ryzyk. Dzisiejsza wypowiedź szefa BoE, niewątpliwie zmniejszy szanse na podwyżkę stóp procentowych, która według rynkowych oczekiwań miałaby wynieść 25 punktów bazowych i być podjęta na majowym posiedzeniu. Informacja ta osłabiła funta. Złoto oraz ropa oscylują wokół wczorajszego zamknięcia, natomiast na rynku miedzi zanotowaliśmy spadek tego surowca do poziomu 6808 dolarów za tonę.
O godzinie 15:05 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3341 dolara.
RYNEK KRAJOWY
Od początku tygodnia notowania naszej waluty zachowują się dość stabilnie względem euro i dolara. Nasz rynek jest spokojny ponieważ inwestorzy oczekują na komunikat Rady Polityki Pieniężnej dotyczący polityki pieniężnej. Większość ekonomistów jest zgodna, że RPP pozostawi stopy na niezmienionym poziomie tj. 4%. Więc dużo ważniejszy będzie sam komunikat po posiedzeniu. Będąc przy temacie polityki pieniężnej można wspomnieć o dzisiejszej wypowiedzi dla agencji Reuters, minister finansów Pani Zyty Gilowskiej, która stwierdziła iż presji inflacyjnej nie widać. Decyzje Banków Centralnych u naszych sąsiadów nie zaskoczyły inwestorów. Wczoraj Bank Węgier pozostawił stopy procentowe na niezmienionym 8% poziomie, natomiast na Słowacji Bank Centralny obniżył stopy o 25 punktów bazowych do poziomu 4,5%. Do czasu jutrzejszych wypowiedzi RPP oraz oraz szefa Fed Bena Bernanke rynek krajowy powinien pozostawać pod wpływem głównych par walutowych. Po wczorajszych spadkach dzisiejsza sesja na głównych indeksach rozpoczęła się bardzo optymistycznie. WIG20 zyskiwał na otwarciu prawie 1,6%. Podczas trwania sesji indeksy lekko się osłabiły natomiast dalej pozostają na niemałym plusie.
O godzinie 15:10 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,8685 złotego, a za dolara 2,8982.