FOREX - DESK: Rynek zagraniczny

Wczorajszy dzień przyniósł sporych rozmiarów osłabienie amerykańskiej waluty na większości par. Dolar już od dłuższego czasu niezbyt dobrze sobie radzi, zatem z punktu widzenia analizy trendu wczorajsze zmiany nie powinny specjalnie zaskakiwać.

Aktualizacja: 22.02.2017 04:16 Publikacja: 18.04.2007 07:23

Najwyraźniej amerykańska waluta straciła względem funta brytyjskiego, do czego przyczyniły się dane na temat inflacji CPI w Wielkiej Brytanii. Inflacja okazała się w marcu zdecydowanie wyższa od prognoz (0,5% m/m i 3,1% r/r vs 0,3% m/m i 2,8% r/r). Warto przypomnieć, że w poniedziałek poznaliśmy także dane na temat inflacji liczonej w cenach producentów (PPI), która również okazała się zdecydowanie wyższa od oczekiwań. Takie dane jednoznacznie wskazują, że bardzo znacząco zwiększyło się prawdopodobieństwo wzrostu stóp procentowych i to nawet od razu o 50pb. Dane o inflacji oczywiście dały impuls do bardzo silnego umocnienia brytyjskiej waluty, która względem dolara przekroczyła już psychologiczną barierę 2,0000. Dolar osłabiał się wczoraj generalnie na większości głównych par, co w dalszym ciągu zdaje się pomagać walutom rynków wschodzących, w tym również złotemu, który na poszczególnych crossach bije kolejne rekordy aprecjacji. Z punktu widzenia publikacji makroekonomicznych dzisiejszy dzień przedstawia się już zdecydowanie spokojniej, choć od rana gracze na rynku funta otrzymają kolejny, istotny impuls, a mianowicie protokół z ostatniego posiedzenia Banku Anglii, gdzie poznamy rozkład głosów. Szacuje się, że decyzja o pozostawieniu ceny pieniądza na poziomie 5,25% na ostatnim posiedzeniu przeszła stosunkiem głosów 7-2. Jeśli okazałoby się, że mniej głosów było za brakiem zmian (np. 6-3 lub 5-4), wówczas w zestawieniu z aktualnymi danymi o inflacji podwyżka stóp na następnym posiedzeniu byłaby niemal pewna, a to z kolei spowodowałoby wyznaczenie kolejnej fali umocnienia brytyjskiej waluty.

EUR/USD

Eurodolar kontynuuje cały czas trend wzrostowy i wczorajsza sesja była tego doskonałym potwierdzeniem. Po nieznacznej, poniedziałkowej korekcie wczoraj udało się stronie popytowej doprowadzić do wyznaczenia kolejnej fali wzrostowej, dzięki której doszło do poprawienia dotychczasowych maksimów. Jak na razie więc popyt ma całkowitą kontrolę na tej parze w krótkim terminie, natomiast w ramach najbliższego wsparcia zwróciłbym uwagę na okolice 1,3525. Ich przekroczenie mogłoby sugerować pojawienie się krótkoterminowej korekty.

USD/JPY

O ile ostatnie dni stały pod znakiem osłabienia dolara na głównych parach, ale z reguły za wyjątkiem dolarjena, o tyle wczoraj nawet na tej parze amerykańska waluta straciła nieco wyraźniej na wartości. Jak na razie jednak należałoby to traktować w kategoriach korekty, a zdecydowanie większym problemem będzie przełamanie zeszłotygodniowych dołków w rejonie 118,20, co przekładałoby się na załamanie struktury coraz wyżej położonych minimów. Póki podaż nie zdoła przełamać tego wsparcia, cały czas trend wzrostowy z ostatnich tygodni ma większą szansę być kontynuowanym.

EUR/JPY

Problemy z kontynuacją zwyżki widoczne były wczoraj również na eurojenie. Skutecznym oporem jak na razie okazały się okolice 162,30, gdzie zlokalizowany jest drugi poziom docelowy, wynikający z wysokości niewielkiej falki korekcyjnej z końca marca. Jeśli kupującym nie uda się w miarę szybko rozprawić z tym poziomem, wówczas należałoby się spodziewać skierowania cen w stronę wsparcia w rejonie 159,60. Nieco wyżej popyt winien być również widoczny przy cenie 160,88.

GBP/USD

Słabość amerykańskiej waluty widoczna jest zwłaszcza względem funta brytyjskiego, który wyznaczył wczoraj bardzo dynamiczną falę aprecjacji, wynoszącą ceny wyraźnie powyżej psychologicznego poziomu 2,0000. Podobnie, jak na eurodolarze, również tutaj trend spadku wartości dolara jest cały czas kontynuowany i jak na razie nie widać specjalnie oznak możliwości jego wyczerpania. Najbliższym wsparciem jest obecnie rejon 1,9940, natomiast niżej także 1,9820. Wczorajsze zachowanie się tej pary jedynie potwierdza, że posiadacze długich pozycji cały czas mogą czuć się bezpieczni.USD/CHF

Osłabienie dolara widoczne było także względem szwajcarskiej waluty. Końcówka ubiegłego tygodnia przyniosła tu wybicie dołem z około miesięcznego kanału wzrostowego, natomiast wczorajsze osłabienie dolara zdaje się być już tego rezultatem. Podaż jak na razie nie uporała się jeszcze z poziomem marcowego dołka (1,2030), zatem należałoby zakładać, że dopiero jego przekroczenie doprowadzi do wyznaczenia kolejnej fali spadkowej i przyspieszenia deprecjacji dolara. W ramach najbliższego oporu zwróciłbym uwagę na okolice 1,2150 i wyjście ponad ten poziom poprawiałoby krótkoterminową sytuację techniczną tej pary.

Tomasz Gessner

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów