Stabilizacja ta jest oznaką, co zresztą nie jest zaskoczeniem, siły polskiej waluty. Ma ona bowiem miejsce, pomimo nocnego umocnienia jena, co może prowokować redukcję pozycji carry trade, polegających na pożyczaniu środków w walutach o niskim oprocentowaniu i inwestowaniu w instrumenty, które mogą dać większą stopę zwrotu. Jak również pomimo korekcyjnego osunięcia EUR/USD, co również mogłoby prowokować osłabienie złotego.
To, że obecnie złoty pozostaje po za wpływem jena i eurodolara, to kolejne godziny mogą przynieść jego osłabienie. Jest bowiem realne, że spadek EUR/USD może się pogłębić. Przy silnym wyprzedaniu USD/PLN i EUR/PLN, może to prowokować przynajmniej niewielkie odbicie.
Rozpoczynający się tydzień przyniesie prawdopodobnie, pierwszą od ponad roku, zmianę poziomu stóp procentowych w Polsce. Jest bowiem realne, że w środę Rada Polityki Pieniężnej podniesie je o 25 punktów bazowych do 4,25 proc. Decyzja ta jest już zdyskontowana i nie będzie mieć wpływu na notowania złotego.
Wpływ mogą mieć, publikowane również w środę, dane o sprzedaży detalicznej (prognoza: 16,8 proc.) i stopie bezrobocia (prognoza: 14,4 proc.) w Polsce. Wydaje się jednak, że będzie to wpływ teoretyczny, gdyż czekanie na decyzję RPP będzie w środę ograniczać zmienność na rynku walutowym.
Marcin R. Kiepas