Notowania zaczęły się lekkim wzrostem, ale choć w pierwszych minutach kontrakty ruszyły do góry, to jednak nie zwyżka nie potrwała długo. Kurs zaczął się osuwać, a próba odbicia tuż po otwarciu kasowego również nie utrzymała się długo. Po godzinie handlu rynek znalazł się na minusie i dopiero tuż powyżej granicy 3600 pkt. udało się zatrzymać przecenę. Popyt starał się odrabiać straty, jednak nie zdołał wyciągnąć rynku powyżej poziomu odniesienia, a kolejna fala spadkowa przyniosła minimum na 3603 pkt. Przecena została wprawdzie zatrzymana, ale rynek zaczął się jedynie konsolidować w okolicach dna. Ten mało ciekawy stan trwał przez prawie półtorej godziny, ale krótko po południu byki poderwały się jeszcze raz. Kontrakty ruszyły mocniej do góry i bez większych przeszkód powróciły na plus. Optymizm skończył się jednak tuż powyżej odniesienia, a odpowiedź podaży była równie mocna i większość ruchu wzrostowego została zniwelowana. Podobnie było z kolejną próbą mocniejszego ruchu do góry, która w całości została zniesiona. W ostatnich minutach oraz na zamknięciu miało jeszcze miejsce lekkie odreagowanie, jednak nie wpłynęło ono na obraz rynku.

Sytuacja po wczorajszej sesji nie uległa większym zmiano. Osłabienie było zbyt słabe, by wyraźniej pogorszyć obraz rynku, a ponadto nie zostało potwierdzone przez wolumen. Również pierwsze wsparcia nie były zagrożone, a więc szanse na dalszą poprawę w najbliższym czasie istnieją, a spadek należy jak na razie traktować jako techniczne odreagowanie. Ze strony wskaźników też nie można mówić o poważniejszej zmianie, chociaż większość z nich zareagowała na wczorajszy spadek. Z szybkich oscylatorów CCI i %R pozostały w obszarach wykupienia, natomiast Stochastic przeciął z dołu średnią. ROC znów zmienił kierunek na spadkowy, ale odbywa się to w ramach trwającej od kilku sesji konsolidacji. MACD lekko zyskał, jednak nie zdołał pokonać dotychczasowego szczytu wzrostów. Największe powody do ostrożności ze strony wskaźników dają negatywne dywergencje uformowane na niektórych z nich jak np. na Stochastic?u, CCI czy ROC. Biorąc pod uwagę te elementy możliwe jest więc w najbliższym czasie wyhamowanie wzrostów, ale nie ma mocniejszych przesłanek sugerujących głębszą przecenę. Pierwszymi wsparciami są luka hossy w przedziale 3578-3595 pkt. oraz 23,6% zniesienia wzrostów z początku marca na wysokości 3530 pkt.