Indeks zaufania konsumentów opublikowany przez Conference Board spadł do poziomu niższego niż oczekiwano, ale różnica była nieznaczna. Gracze byli pod wpływem dużo gorszego odczytu z rynku nieruchomości. Okazało się, że spadła sprzedaż domów na rynku wtórnym aż o 8,4 procenta. Był to największy spadek od 1989 roku, osiągając tym samy wynik porównywalny z 2004 rokiem. Spadła również mediana cenowa. Był to już ósmy z rzędu miesięczny spadek cen. Z wypowiedzi analityków wynika, że rynek nieruchomości najgorszego nie ma jeszcze za sobą. Dzisiaj dowiemy się jak niemiecki instytut Ifo ocenia klimat gospodarczy. Jeśli indeks wzrośnie to pomoże kursowi euro. O godz. 10.30 poznamy dane dotyczące wzrostu PKB w Wielkiej Brytanii w I kwartale (prog. 0,6% q/q oraz 2,8% r/r), dane te mogą spowodować większe ruchy na rynku. Uwagę rynków przykuwać będą z pewnością dane z USA. Dowiemy się jakie w marcu były zamówienia na dobra trwałego użytku. Im wyższe tym lepiej dla dolara (oczekuje się wzrostu o 2,5%). Następna publikacja dotyczyć będzie sprzedaży nowych domów, szacuje się wzrost na poziomie 4,4%. Warto zwrócić uwagę jak kształtowały się ceny. Nieoczekiwany spadek sprzedaży zaszkodziłby dolarowi. Wieczorem Fed opublikuje Beżową Księgę, czyli raport o stanie amerykańskiej gospodarki.
Wczorajszy spadek złota był trochę zaskakujący, kruszec ten jest ujemnie skorelowany z dolarem, a ten wczoraj osłabiał się więc na złocie powinniśmy zobaczyć odwrotną reakcję. Być może powodem tego spadku były taniejące inne surowce. Obecnie za uncje złota trzeba zapłacić 684,50 dolarów.
O godzinie 08:35 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3645 dolara.
Sytuacja techniczna eurodolara: wróciliśmy na szczyty. Sygnałem do zanegowania widocznego od dwóch sesji trochę lepszego klimatu wokół dolara stały się wczorajsze doniesienia z amerykańskiego rynku nieruchomości. Techniczną przesłanka natomiast było sygnalizowane w ostatnim komentarzu utrzymanie się kursu powyżej sygnalnej 1,3550. Obecnie atak na ekstremum z grudnia 2004 roku - 1,3666 wydaje się praktycznie nieunikniony. Biorąc jednak pod uwagę układ oraz zmienność na wskaźnikach intra day wydaje się dość mało prawdopodobne, aby bykom udało się na trwałe wyjść powyżej tego miejsca charakterystycznego. Aktualnie najbliższe wsparcie wyrysować można na 1,3627. Analizując rynek eurodolara zaryzykować można założenia, że bardziej zdecydowane działania niedźwiedzi (zwolenników mocniejszego dolara) widoczne będą już w drugiej połowie dzisiejszej sesji.
RYNEK KRAJOWY