Dość jasna sytuacja makroekonomiczna i fakt, że polityka monetarna ECB i FEDu jest już w dużym stopniu wyceniona spowodowała, że inwestorzy skupieni są w większym stopniu na bardziej dynamicznym rynku jena - zmienność EURJPY jest w ostatnim czasie wyjątkowo duża. Wynika ona w m.in. z faktu, że widać sporą nerwowość wśród kupujących EURJPY pod carry-trade. Na tak wysokich poziomach jest to na pewno uzasadnione, jednak chwilowo nie widać powodów aby trend miał się odwrócić. Są jednak zagrożenia w postaci decyzji odnośnie stóp procentowych w Nowej Zelandii, słabszych danych CPI z Australii oraz danych z Japonii: CPI oraz publikacji półrocznego raportu BoJ. Do końca tygodnia w centrum zainteresowania pozostawać będzie według nas jen i może ponownie dojść na nim do dużych ruchów gdy inwestorzy zaczną dostosowywać pozycje przed świętami w przyszłym tygodniu
EUR/PLN
EURPLN zahamował chwilowo spadki na silnym wsparciu technicznym (3.7770) - minimum z połowy grudnia 2006, jednak dużo silniejsze i mniej oczywiste, a zatem potencjalnie silniejsze wsparcie znajduje dopiero przy 3.70. Umocnienie złotego w dużym stopniu wynika z korzystnej sytuacji na rynkach zagranicznych, gdzie wyraźna bojaźliwość w stosunku do tradycyjnego carry-trade przekłada się na większe zainteresowanie walutami gdzie potencjał umocnienia wynika z bardzo dobrej sytuacji makroekonomicznej. Uważamy, że z obecnych poziomów nie nastąpi jeszcze odbicie (choć mogło by się do niego przyczynić umocnienie JPY po ważnych informacjach w piątek) i z kupowaniem EURPLN poczekalibyśmy aż zacznie się formować baza i pojawią się oznaki, że silny trend spadkowy się wyczerpuje.
EUR/USD
Zły sentyment do utrzymujący się w stosunku do USD od paru tygodniu otrzymał wczoraj uzasadnienie w postaci serii słabych danych makro. Wszystkie opublikowane wczoraj dane były gorsze od oczekiwań, jednak największy efekt wywarły bardzo złe dane odnośnie sprzedaży istniejących domów, które pokazują, że do dna korekty na rynku nieruchomości jest jeszcze daleko. Kolejne przełamanie 1.36 było zatem uzasadnione. Brak kontynuacji powyżej 1.3660 - rejonu gdzie na pewno będzie dużo zleceń stop-loss można w naszej opinii przypisać oczekiwaniom na publikowane dzisiaj bardzo ważne dane. Będą to: indeks IFO, zamówienia na dobra trwałe i sprzedaż nowych domów. Jest bardzo prawdopodobne, że po publikacji tych danych osłabienie USD będzie kontynuowane. Sytuacja techniczna jest bardzo interesująca. Znajdujemy się bardzo blisko silnych oporów technicznych, które wynikają z wielotygodniowych i miesięcznych linii trendu oraz ważnych poziomów fibonacciego. Można by zakładać, że z obecnych poziomów przed wybiciem powinna nastąpić korekta. Niestety na razie nie widać w żadnego powodu fundamentalnego aby dolar mógł się umocnić (oprócz tego, że jest teraz już relatywnie tani i wiele złego zostało już wycenione).