FOREX - DESK: Rynek zagraniczny

Wczorajszy dzień niewiele zmienił w krótkoterminowej sytuacji na rynku walutowym. Sentyment do amerykańskiej waluty w dalszym ciągu pozostaje słaby, co potwierdza także nie najlepsza sytuacja techniczna dolara na poszczególnych parach, jak również dane makroekonomiczne, które się na rynku pojawiają.

Aktualizacja: 22.02.2017 02:18 Publikacja: 26.04.2007 07:15

Wczoraj negatywnym impulsem dla dolara były kolejne, słabsze dane z rynku nieruchomości, a dokładnie sprzedaż domów na rynku pierwotnym, która okazała się niższa od oczekiwanej (2,6% vs 4,4%). Jest to więc kolejne potwierdzenie słabości tego sektora, po wtorkowym, bardzo rozczarowującym odczycie danych o sprzedaży domów na rynku pierwotnym. Niewiele wniosła natomiast wczorajsza, Beżowa Księga, czyli raport o stanie amerykańskiej gospodarki.

Wciąż bardzo dobrze zachowuje się złoty, który korzysta obecnie z dobrego sentymentu do rynków wschodzących, słabości dolara na głównych parach oraz wczorajszej decyzji RPP o podniesieniu stóp procentowych o 25pb, czyli do poziomu 4,25%. Jeśli chodzi o prognozy, to pojawiały się pewne rozbieżności, czy Rada zdecyduje się podnieść cenę pieniądza na tym, czy na kolejnym posiedzeniu. Wczorajszy impuls wzrostu wartości złotego na wszystkich parach mógł więc sugerować, że decyzja nie była w pełni zdyskontowana przez rynek.

Dzisiejszy dzień pod względem publikacji makroekonomicznych nie zapowiada się zbyt ciekawie, bowiem poznamy jedynie dane na temat tygodniowej ilości nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych, których według prognoz powinno być 330tys. Dane te jednak mają zwykle nieco ograniczone znaczenie, jeśli chodzi o zachowanie się amerykańskiej waluty, zatem nie należałoby oczekiwać zbyt istotnego impulsu z ich strony.

EUR/USD

Na eurodolarze krótkoterminowa sytuacja już od dłuższego czasu nie ulega zmianom, czyli trend aprecjacji euro nadal jest tu kontynuowany, o czym świadczą kolejne, nowe maksima na tej parze. Sygnały słabości póki co się nie pojawiły, zatem należałoby się spodziewać, że aktualny kierunek wciąż można uważać za domyślny. W ramach wsparcia zwróciłbym obecnie uwagę na okolice 1,36.

USD/JPY

Zdecydowanie spokojniej od kilku dni zrobiło się na dolarjenie. Wahania od początku tygodnia mają tu malejącą amplitudę, co pozwoliło na utworzenie czegoś na kształt trójkąta z zakresem ograniczeń w rejonie 118,30 - 118,80. Należałoby zatem oczekiwać, że zdecydowane opuszczenie tego rejonu pozwoli na wyznaczenie dalszego kierunku zmian cen w krótkim terminie. W ramach nieco bardziej istotnego wsparcia należałoby zwrócić uwagę na poziom 117,85, gdzie zlokalizowana jest obecnie niemal 2-miesięczna linia wzrostowa. Jej przekroczenie sygnalizowałoby możliwość wyznaczenia nieco głębszej korekty ostatniego umocnienia dolara, jakie zainicjowane zostało na początku marca.

EUR/JPY

Wczorajszy dzień przyniósł także w miarę spokojne wahania na eurojenie, choć nadal oscylacje cen stały pod znakiem utrzymywania presji popytowej na tej parze. Można więc zakładać trend wzrostowy wciąż pozostaje tu aktualny, natomiast jego potwierdzeniem byłoby przełamanie zeszłotygodniowych maksimów, zlokalizowanych przy cenie ok. 162,30. Wyjście powyżej tej bariery winno zachęcić kolejnych kupujących. Za istotne wsparcia uznałbym z kolei okolice 161,00, gdzie zlokalizowana jest 2-miesięczna linia wzrostowa. Jej przełamanie winno być poważnym ostrzeżeniem dla posiadaczy długich pozycji na tej parze.

GBP/USD

Niewiele zmieniło się wczoraj na funcie względem dolara. Posiadacze długich pozycji wciąż wydają się panować nad sytuacją, bowiem korekta poprzedniej, dynamicznej fali wzrostowej jak na razie jest tak niewielka, że w zasadzie bardziej należałoby to nazwać konsolidacją przy szczytach. W ramach wsparcia traktować należy rejon 1,9950 i można zakładać, że ewentualne jego przekroczenie doprowadziłoby do wyznaczenia korekty na tej parze w kierunku 1,9860, gdzie wyznaczyć można kolejny poziom o charakterze popytowym.USD/CHF

Wczorajszy dzień za wiele nie zmienił również w technicznym układzie na parze dolara do franka szwajcarskiego, gdzie cały czas posiadacze krótkich pozycji w amerykańskiej walucie utrzymują przewagę. Poziom wsparcia na 1,20 wciąż spełnia swoje popytowe zadanie, bowiem po raz kolejny sprzedający próbowali się przez niego przebić. Można jednak zakładać, że jego wiarygodność przez takie testowanie rośnie, a co za tym idzie, w momencie faktycznego przełamania wsparcia należałoby się spodziewać pojawienia dosyć dynamicznej fali deprecjacji amerykańskiej waluty. Jeśli chodzi o opory, to tutaj również sytuacja bez zmian, czyli za takowy należałoby uznać okolice poniedziałkowego wierzchołka, który wyznaczony został przy cenie 1,2125.

Tomasz Gessner

FOREX - DESK

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów