Najwyraźniej mało kto obawia się, że spowolnienie gospodarki może spowodować, że zakładany poziom dochodów firm się nie zmaterializuje. Drugim czynnikiem dodającym pewności siebie inwestorom jest rynek pracy, który pozornie wydaje się być bardzo silny. Jednak analiza ostatnich danych wskazuje na to, że dobre dane za marzec były anomalią związaną z bardzo korzystnymi warunkami pogodowymi. Kwiecień nie był pod tym względem korzystny. Jest zatem prawdopodobne, że następne dane nie pokażą już tak optymistycznej sytuacji. Patrząc na sentyment inwestorzy mogą jednak ponownie zareagować zakupami akcji i oczekiwaniami na rychłe obniżki. Dla dolara oznaczałoby to dalsze osłabienie. Niestety oprócz trudności technicznych - czyli silnego wykupienia rynku i zbliżania się do silnych oporów nie widać powodów do zakupów USD na tych poziomach. Zagrożeniem dla rynku akcji może być w tym tygodniu publikacja inflacji CPI oraz półrocznego raportu BoJ. Giełdy mogą zareagować spadkami, jeśli pojawią się oczekiwania na szybsze podwyżki stóp w Japonii.
EUR/PLN
Umocnienie złotego dostało wczoraj dodatkowy impuls po decyzji RPP. Oprócz bardzo pozytywnego wpływu jaki wywiera na nas hossa na światowych giełdach słabość USD i siła rynków wschodzących doszedł także efekt łagodnego komentarza. Podniesienie stóp było oczekiwane, a zatem w cenach. Nie należało się zatem obawiać, że podwyżka spowoduje wyprzedaż na rynku obligacji. Zwiększyła natomiast dystans w stopach referencyjnych w stosunku do Eurolandu. Fakt, że projekcja inflacji jest niższa od celu inflacyjnego ostudziła również oczekiwania na dalsze podwyżki co oddaliło zagrożenie dla rynku obligacji. Zrealizował się zatem najlepszy możliwy scenariusz dla złotego. Złoty bez trudności osiągnął wczoraj kolejne lokalne maksimum i można oczekiwać, że ta tendencja będzie nadal kontynuowana. Analiza techniczna nie dostarcza negatywnych sygnałów Wczoraj wydaje się, że ewentualne tworzenie bazy zacznie się sporo niżej. Celem obecnej fali umocnienia złotego pozostaje 3.70 i utrzymujemy naszą opinię, że należy sprzedawać EURPLN na wzrostach.
EUR/USD
Wczoraj mieliśmy nieco nieśmiałą próbę przetestowania historycznego maksimum na EURUSD, jednak kurs zatrzymał się zaledwie kilka pipsów od 1.3667. Dolar znajduje się w wyraźnym trendzie spadkowym napędzanym przez słabe dane makro i brak perspektyw podwyżek i lepsze dane (wczoraj IFO) i perspektywy odnośnie wzrostu stóp w innych krajach. Większa korekta ostatniej słabości USD musiałaby być związana ze zmniejszeniem oczekiwań na obniżki stóp, a to wymagałoby całej serii dobrych lub bardzo dobrych danych. W krótkim terminie nie widać na razie na to szans. Oczekujemy, że EURUSD przełamie ostatnie maksima i dojdzie do realizacji SL powyżej 1.3667 jednak przełamanie tego poziomu nie stanowi dla nas sygnału do otwierania średnioterminowych długich pozycji. Ryzyko byłoby zbyt duże, gdyż rynek może być na tak ekstremalnych poziomach bardzo podatny na korektę.