FOREX - DESK: Rynek zagraniczny

Piątkowa sesja przyniosła spore wahania na głównych parach, które można wiązać z chęcią do pojawienia się korekty ostatniego osłabienia dolara z ponownie słabymi danymi na temat amerykańskiej gospodarki. Poznaliśmy bowiem wstępny odczyt PKB za I kwartał. Szacowano, że wyniesie on 1,8%, a faktycznie było to tylko 1,3%.

Aktualizacja: 22.02.2017 00:53 Publikacja: 30.04.2007 07:16

Niestety kolejnym problemem, który nieco wiąże ręce władzom monetarnym, jest wyższy odczyt deflatora (miernika inflacji), który wyniósł 4% względem szacowanych 3,2%. Taka sytuacja jest problematyczna z tego względu, że aby pobudzić gospodarkę (słaby PKB) władze monetarne nie mogą obniżać kosztu pieniądza, aby nie zwiększyć jeszcze bardziej inflacji. Te mieszane dane (z punktu widzenia stóp procentowych) przełożyły się na zwiększone wahania w godzinach popołudniowych, choć docelowo wciąż trend spadku wartości dolara wydaje się obowiązującym. Na dzisiaj również otrzymamy kilka publikacji, które mają szansę wpłynąć na poziom cen. Z rynku amerykańskiego dowiemy się, jak zmieniły się w marcu przychody i wydatki Amerykanów. Poznamy także indeks Chicago PMI oraz wydatki na konstrukcje budowlane.

EUR/USD

Tydzień na eurodolarze zakończyliśmy pod znakiem podwyższonej zmienności cen, co niejako wpisywało się w styl handlu z ostatnich dni. Jak na razie jednak posiadacze długich pozycji wciąż utrzymują na tej parze przewagę, chociażby za sprawą nadal aktualnej struktury coraz wyżej położonych minimów i maksimów. Na wykresie na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni można również wyznaczyć wzrostowy kanał, którego ograniczenia to obecnie zakres ok. 1,3585 - 1,3685 i o rozpoczęciu jakiejś korekty można by mówić w przypadku zejścia pod jego dolne ograniczenie. Póki co, popyt nadal ma tu więcej do powiedzenia.

USD/JPY

Ciekawie końcówka tygodnia przedstawia się również na parze dolarjena. Po wybiciu z kilkudniowej konsolidacji z pierwszej części tygodnia kurs utworzył tu na sesji piątkowej ruch powrotny do 119,00, czyli najbliższego wsparcia. Szybkie odbicie z tych okolic jedynie potwierdza wciąż popytowe jego znaczenie. Można więc traktować ten poziom nadal jako najbliższe wsparcie (teraz o jeszcze zwiększonej wiarygodności) i jeśli krótkoterminowe impulsy wzrostowe mają być kontynuowane, to za niepożądane należałoby uznać zejście cen poniżej 119,00. W ramach najbliższego oporu zwróciłbym natomiast uwagę na okolice 119,87 (kwietniowy wierzchołek) i wyjście powyżej niego winno się przełożyć na kontynuację wzrostu wartości dolara.

EUR/JPY

Przewaga posiadaczy krótkich pozycji w jenie widoczna jest także na parze eurojena. Minione dni przyniosły tu bowiem dalszą, sukcesywną wspinaczkę kursu, natomiast końcówka tygodnia pozwoliła na wyjście cen nad maksimach sprzed dwóch tygodni. Na przestrzeni niemal dwóch miesięcy można się tu doszukać czegoś na kształt wzrostowego kanału, którego ograniczenia to obecnie 161,50 - 165,30. O pierwszych problemach popytu można by więc mówić w przypadku przełamania ograniczenia dolnego, natomiast póki co należałoby zakładać dalsze wypełnianie formacji, co winno się z kolei przełożyć na skierowanie cen w stronę ograniczenia górnego. Stosunek zysku do ryzyka na tej parze ze względu na obowiązujący trend wciąż więc preferuje posiadaczy długich pozycji.

GBP/USD

W ciekawym miejscu znajduje się obecnie funt względem amerykańskiej waluty. Za sprawą osłabienia w końcówce tygodnia kurs przetestował dolne ograniczenie kilkutygodniowego kanału wzrostowego. Wyraźne odbicie z jego poziomu (obecnie ok. 1,99) pokazuje, że nadal ma on spore znaczenie jako wsparcie. Problem dla posiadaczy długich pozycji polega jednak na tym, że w ramach wzrostowego odbicia z poziomu wsparcia nie udało się kupującym doprowadzić do przełamania krótkoterminowej linii spadkowej, wyznaczonej po maksimach z ostatnich sesji. Obecnie jej poziom to ok. 2,0035. Można więc zakładać, że wybicie poza obszar 1,99 - 2,0035 wyznaczy dalszy kierunek zmian cen na tej parze, przy czym jak na razie domyślnym wciąż pozostaje kierunek wzrostowy.USD/CHF

Spore zmiany cen w ostatnich dniach pojawiły się również na parze dolara względem szwajcarskiej waluty. Docelowo wciąż jednak można tu mówić o przewadze strony podażowej. Obecnie w ramach istotnego oporu można zwrócić uwagę na zakres zeszłotygodniowych wierzchołków, czyli okolice 1,21 - 1,2125 i trwałe wyjście powyżej tej bariery miałoby szansę doprowadzić do pojawienia się nieco bardziej wyraźnych impulsów korekcyjnych. Kluczowym wsparciem pozostaje natomiast rejon 1,20, gdzie zlokalizowane są minima z dwóch ostatnich tygodni. Jeśli udałoby się sprzedającym doprowadzić do ich przełamania, winniśmy być świadkami wyznaczenia kolejnej fali spadkowej na tej parze.

Tomasz Gessner

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów