Co istotne, nasza waluta oparła się wciąż obecnemu napięciu wokół destabilizacji w Turcji, które przekłada się na pogorszenie klimatu inwestycyjnego wokół rynków wschodzących. Przypomnijmy, że konflikt turecki niekorzystnie wpłynął na notowania liry, która nadal nie może powrócić na wyższe poziomy. Sytuacja w Turcji wpływa na pogorszenie sentymentu w naszym regionie i w dalszym ciągu wywiera presję spadkową głównie na koronę czeską i węgierskiego forinta. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że osłabienie złotego na początku obecnego tygodnia miało wyłącznie korekcyjny charakter. Czynniki makroekonomiczne w dalszym ciągu stanowią silne wsparcie dla polskiej waluty, a niska płynność rynku wspiera kurs złotego. Pomimo obaw odnośnie dalszej eskalacji konfliktu w Turcji, złoty umocnił się pod koniec środowej sesji poziomu EUR/PLN 3,7700 i USD/PLN 2,7750.

Znacznie większe zmiany zachodziły na rynku międzynarodowym. Podczas środowych notowań za sprawą zaskakująco dobrego, wtorkowego odczytu wskaźnika ISM, dolar wzmocnił się wobec jena, notując tym samym dwumiesięczne maksimum na poziomie 120,30, oraz zyskał na wartości wobec euro. Słabe dane z Eurolandu zniechęciły inwestorów do zakupu wspólnej waluty. Wg, danych Eurostatu stopa bezrobocia w strefie euro wyniosła w marcu 7.2%, co nie zaskoczyło uczestników rynku. Znacznie gorsze od oczekiwań były dane z Niemiec. Stopa bezrobocia naszego zachodniego sąsiada jest nadal na poziomie 9,2% wobec prognozowanych 9,1% a liczba bezrobotnych spadła jedynie o 9 tysięcy (oczekiwano spadku o 40 tyś). W dalszych godzinach handlu uwaga inwestorów skupiona była na publikacjach z amerykańskiej gospodarki, tym razem z rynku pracy. Dane ze stanowego rynku pracy okazały się być równie rozczarowujące jak ubiegło tygodniowy odczyt PKB. Prywatni przedsiębiorcy stworzyli w kwietniu zaledwie 64 tys. miejsc pracy wobec oczekiwanych 100 tys. Informacje te zrównoważone zostały przez dość wysoki odczyt wskaznikow o zamówieniach na dobra trwałego użytku i zamówieniach w przemyśle. Wskaźnik zamówień na dobra trwałego użytku wzrósł a marcu o 3,7 proc, wobec oczekiwań na poziomie 3,3 proc., natomiast zamówienia w przemyśle zwiększyły się o 3,1 proc. To kolejna seria, po wczorajszym indeksie ISM, danych wyższych od oczekiwań. Skłaniają one inwestorów do zakupów amerykańskiej waluty, zmniejszając presję wzrostową EUR/USD. Dopiero po pokonaniu bariery EUR/USD 1,3550, powinno dojść do pogłębienia korekty spadkowej EUR/USD. Kolejnym ważnym wsparciem będzie wówczas poziom 1,3520.