Komentarz poranny

Aktualizacja: 20.02.2017 23:07 Publikacja: 15.05.2007 08:41

Wczorajsza sesja w USA nie będzie dla nas szczególnie ważnym impulsem.

Indeksy zmieniły swoją wartość w niewielkim stopniu. Głównym tematem

serwisów była transakcja sprzedaży Chryslera. Dla nas ma to jedynie

charakter ciekawostki.

Ciekawa sytuacja ma natomiast miejsce na rynku długu. Ostatnie ostrzeżenia

co do możliwości wystąpienia większej inflacji spowodowały, że spekulanci

postanowili w tym kierunku mocno zagrać. Z tego powodu na rynku obligacji

dwuletnich zanotowano największą w historii liczbę niepokrytych, a więc

spekulacyjnych krótkich pozycji. Liczba kontraktów otworzonych przeciw

cenie obligacji w ostatnich dwóch miesiącach się podwoiła. Z jednej strony

to wynik oczekiwań, że w najbliższym czasie nie dojdzie do obniżki stóp

procentowych, ale to nie tylko to. Trzeba pamiętać, że z roku na rok

rośnie udział transakcji dokonywanych przez systemy komputerowe i właśnie

one są tu w tek chwili głównym graczem. Nie musi tu wcale chodzić o

oczekiwania co do możliwości ruchów Fed, ale może to być efekt tego, że

obecnie rentowność obligacji jest o 54 pkt bazowe niższa od rentowności

funduszy federalnych. Wcześniej podobna sytuacja miała miejsce w końcu

2000 roku, gdy wyniosła 60 pkt bazowych. Wszyscy pamiętają, że poprzedziła

ona późniejszą długą sekwencję obniżek stóp procentowych.

Wróćmy do naszych spraw. Dziś poznamy wielkość polskiej inflacji i to z

pewnością będzie najciekawszy moment sesji, choć wcale nie musi to

oznaczać, że wywoła to jakiś szczególnie wielki ruch. Inflacja jest

obecnie tematem nr 1 zarówno w Polsce jak i w USA. Zanim jednak pojawią

się wskaźniki cen towarów konsumpcyjnych poznamy wstępne dane dotyczące

dynamiki PKB strefy euro w I kw. 2007 r. (11:00). Już jako dodatek do tych

danych o 14:30 wraz z inflacją w Stanach opublikowany zostanie wskaźnik

aktywności gospodarczej w rejonie Nowego Jorku (NY Empire State Index), a

pół godziny później wielkość przepływającego do USA kapitału. Ponownie

szukać się będzie odpowiedzi na to, czy luka w deficycie handlowym ma

swoją przeciwwagę w przyciąganym kapitale.

Przypomnę, że dziś pojawią się także wyniki kilku ważnych spółek na naszym

rynku. Już swoje wyniki podała AGO. Grupa ujawniła, że w I kw. zarobiła na

czysto 14,3 mln złotych. Wynik okazał się więc wyższy od prognoz

analityków, które oscylowały przy 9 mln złotych. Także wartość

skonsolidowanych przychodów była lepsza od oczekiwań (281 mln), bo

sięgnęła 302 mln złotych.

AGO nie ma jednak tu przeważającego wpływu na poziom indeksu. Oprócz AGO

planowana jest także publikacja wyników takich spółek jak PKN, PKO. To już

może mieć wpływ na poziom indeksu, a więc także i na poziom notowań

kontraktów. W tej chwili otwarcie nie zapowiada się szczególnie

optymistyczne, gdyż rynki azjatyckie nie tryskają optymizmem. Nikkei

kończy notowania spadkiem wartości o prawie 1%. Indeks w Szanghaju spada

dwa razy mocniej.

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów