Wynikiem tego jest obserwowany wzrost rentowności obligacji. Dolarowi pomagały także komentarze odnośnie siły euro oraz optymistyczna wypowiedź Bernanke odnośnie sytuacji na rynku kredytów hipotecznych. Inwestorzy powoli zaczynają dostrzegać, że rynki giełdowe są już na bardzo wykupionych poziomach - rosły one w ostatnim czasie zbyt szybko. Niepokój o możliwość korekty objawia się realizacją zysków na rynkach wschodzących i podwyższoną awersją do ryzyka. Dzięki tym wydarzeniom ogólna sytuacja USD stała się neutralna (z negatywnej). Daleko jednak jeszcze jest do ogłaszania, że dolar złe czasy ma za sobą. Uważamy, że będzie on w krótkim terminie bardzo wrażliwy na dane makro i może się dzięki nim cyklicznie umacniać i osłabiać. Uważamy, że osłabienia będą niewielki gdyż jest mało prawdopodobne, aby jakaś seria danych przyśpieszyła obniżki stóp. Z drugiej jednak strony nie ma też powodów by dolar miał się istotnie umocnić, gdyż większe korekty za każdym razem natrafiają na popyt ze strony banków centralnych. Obecne umocnienie dolara traktujemy jako korektę w spadkowym trendzie.
EUR/PLN
Przebita w kwietniu linia trendu z lutego i grudnia 2006 powstrzymała wczoraj osłabienie złotego, jednak sytuacja na rynkach zagranicznych na razie nie skłania nas do agresywnego sprzedawania EURPLN. Rynki wschodzące są nadal pod lekką presją. Ceny akcji wyhamowały wzrosty a dolar się umacnia. Nie są to zbyt korzystne okoliczności dla złotego, szczególnie, że publikowane będą w Polsce dane na temat bliansu płatniczego. Uważamy zatem, że dobrym poziome do otwierania krótkich pozycji na EURPLN są okolice powyżej 3.79, gdyż jeśli 3.73 ma stanowić istotne lokalne dno to powinien nastąpić test tych okolic nim rozpocznie się fala wzrostowa. Pozycje te powinny według nas być niewielkie, gdyż wystąpienie korekty cen akcji w USA może bardzo negatywnie wpłynąć na siłę rynków wschodzących.
EUR/USD
Obecne umocnienie dolara traktujemy jako korektę w spadkowym trendzie. Umocnienie było wynikiem głównie serii lepszych danych, które jednak nie zmieniają ogólnego obrazu gospodarki. Z danych makro dzisiaj na uwagę zasługuje indeks University of Michigan a w najbliższym tygodniu ważne dane opublikowane będą dopiero w czwartek i piątek. Przy braku negatywnego zaskoczenia rynek najprawdopodobniej będzie się konsolidował blisko obecnych niskich poziomów. Ponieważ dane dotyczyć będą zamówień na dobra trwałe oraz rynku nieruchomości dolar może być nieco słabszy w połowie przyszłego tygodnia. Dzisiaj jednak sytuacja techniczna wskazuje na możliwość dalszego umocnienia USD. Odbicia są nieznaczne a potencjał spadkowy duży. EURUSD znajduje się bardzo blisko silnego wsparcia technicznego w postaci linii trendu wzrostowego od lutego 2006, lecz istnieje spore ryzyko przełamania tego poziomu, potem 1.3460 i ruch nawet do 1.3390 (!). Preferujemy zatem ostrożne krótkie pozycje. Odbicia od linii trendu mogą dać możliwość sprzedaży po bardziej atrakcyjnych poziomach.