TMS Brokers SA: Komentarz poranny

Złoty czeka na dane makro Ostatnia sesja ubiegłego tygodnia nie wniosła wiele zmian na rynku krajowej waluty i nadal niewielu inwestorów decydowało się na zakup złotego. W obliczu braku ważniejszych publikacji danych makroekonomicznych złoty nadal pozostawał pod wpływem nastrojów na rynkach w regionie.

Aktualizacja: 20.02.2017 17:33 Publikacja: 21.05.2007 09:07

Na rynkach wschodzących nadal widoczna jest utrzymująca się nerwowość, która nie sprzyja lokowaniu kapitału w aktywa emerging markets. Nie dziwi więc fakt, że złoty na przestrzeni drugiego już tygodnia pozostawał pod presją podaży oraz widoczny był odpływ kapitału z warszawskiego parkietu. Naturalnym jest fakt, że wcześniejsze rekordowe notowania złotego część inwestorów zdecydowała się wykorzystać do realizacji zysków. Część wycofywanych z naszego kraju środków związana jest z wypłatą dywidend dla zagranicznych inwestorów. Ponadto złotemu ostatnimi czasy nie sprzyja sytuacja na rynku eurodolara, gdzie obserwujemy aprecjację amerykańskiej waluty.

Dzisiaj inwestorzy poznają dwie ważne dla sytuacji krajowej waluty publikacje danych makroekonomicznych za kwiecień. O godzinie 14:00 uwaga inwestorów skupi się na wynikach produkcji przemysłowej r/r, gdzie konsensus rynkowy sięga 16,1 proc. oraz odczycie inflacji PPI r/r, tu z kolei rynek oczekuje wielkości rzędu 2,4 proc. Dane te w znacznej mierze zasugerują inwestorom perspektywy dalszej polityki naszych władz monetarnych. W przypadku sygnałów wzmagającej się presji inflacyjnej, bądź wyższej od oczekiwań dynamiki naszego przemysłu należy oczekiwać odreagowania ostatniego osłabienia naszej waluty. Ponadto dziś o poziomie stóp procentowych decydować będą węgierskie władze monetarne, jednak rynek nie oczekuje zmiany kosztu pieniądza i nadal będzie on wynosił 8 proc.

W poniedziałkowy poranek obserwujemy delikatne umocnienie złotego. O godzinie 8:50 kurs EUR/PLN wynosi 3,7850, zaś USD/PLN 2,80.

Zeszłotygodniowe dane z USA wywołują mieszane uczucia odnośnie stanu największej gospodarki świata, choć na horyzoncie widoczne są pewne oznaki wiosenno-letniego ożywienia. W odróżnieniu od sytuacji z przełomu kwietnia i maja wśród publikacji zdaje się być więcej pozytywów, co znalazło odzwierciedlenie w umocnieniu dolara. Inne są też reakcje inwestorów - gorsze od prognoz odczyty nie powodują już tak gwałtownej wyprzedaży "zielonego", zaś pozytywne zaskoczenia jak spadek liczby wniosków o zasiłki dla bezrobotnych, dobra dynamika produkcji przemysłowej czy większa ilość rozpoczętych inwestycji budowlanych prowadzą do wyraźnego umocnienia amerykańskiej waluty. Mniej czuła na korzystne informacje gospodarcze ze Starego Kontynentu stało się natomiast euro. Kolejna podwyżka stóp przez ECB, do poziomu 4% jest już zdyskontowana, podobnie jak większość złych wieści dla dolara. Dlatego też obserwujemy korektę w notowaniach głównej pary walutowej, która w poniedziałkowy poranek wyceniana jest na 1,3515 USD.

Rozpoczynający się dzisiaj tydzień nie będzie tak jak poprzedni wypełniony publikacjami danych makro, jednak wśród relatywnie skromnej ilości danych inwestorzy z łatwością znajdą te najważniejsze - to odczyty zamówień na dobra trwałego użytku oraz czwartkowe i piątkowe informacje nt. sprzedaży nowych i istniejących domów w kwietniu. Ostatnie wieści z sektora nieruchomości nie były optymistyczne - indeks NAHB spadł do poziomu 30 z 33 pkt., co obrazuje bardzo słabe nastroje graczy na tym rynku. Nieudana aukcja 100 domów w San Diego, na której przeciętna cena nabycia była o 30% niższa od szacunkowej wartości świadczy niekorzystnie o popycie w tej części USA. Nie zapominajmy jednak, że Stany to ogromny kraj, a przejściowemu zastojowi w jednym z regionów może towarzyszyć korzystna sytuacja na innych terytoriach. Zbliżone lub lekko lepsze od prognoz odczyty dać mogą, zatem dosyć solidną podstawę do dalszej aprecjacji dolara.

W poniedziałek, przy braku istotniejszych publikacji, nie spodziewamy się znaczącego zakresu zmian w notowaniach eurodolara, ponieważ inwestorzy oczekiwać będą na wspomniane dane zza Oceanu. Zakres wahań powinien wynieść 1,3500 - 1,3535 USD. Zmienność większości pozostałych głównych par walutowych także powinna być ograniczona. Nadzieje na wyższy od poprzedniego wynik inflacji CPI (prognoza 0,5% m/m, poprzednio 0,3% m/m) w Szwajcarii mogą pr

Kamil Gaworecki

Kamil Kasperski

Departament Doradztwa i Analiz

DM TMS Brokers S.A.

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów