Komentarz poranny

Aktualizacja: 20.02.2017 16:46 Publikacja: 22.05.2007 08:33

Indeksy w USA wczorajszego dnia zakończyły swoje kwotowania tuż przy

poziom zamknięcia z piątku. W trakcie sesji były wyżej, ale końcówka dnia

nie należała do najlepszych dla posiadaczy długich pozycji. Wczoraj nie

opublikowanych żadnych nowych danych makro, a więc ruchy cen w

komentarzach tłumaczone są kolejnymi informacjami o przejęciach i

połączeniach spółek.

Wiadomości o kolejnym przejęciu nie za bardzo jednak nas obchodzą i raczej

nie będą miały większego znaczenia dla koniunktury na warszawskim

parkiecie. Dzień w USA nie był zupełnie dla nas jałowy. Wczoraj Instytut

NABE zrewidował w dół swoje prognozy dotyczące dynamiki amerykańskiego PKB

w 2007 roku. Wcześniej oceniano, że będzie to +2,8%, a teraz oficjalną

prognozą jest wzrost o 2,3%. Nie tylko sama zmiana jest ważna, ale i powód

jej dokonania. Jest nim rynek nieruchomości, a właściwie przyjęcie, że

sytuacja na nim będzie się nadal pogarszać i dołek może zostać osiągnięty

najwcześniej w IV kw. 2007 roku, a nie jest wykluczone, że to osłabienie

się przeciągnie. Chodzi tu nie tylko o sam spadek obrotów i cen, ale także

wpływ sytuacji na rynku nieruchomości na pozostałe sfery amerykańskiej

gospodarki.

Podnoszenie wymogów przy zaciąganiu kredytu hipotecznego jest już w

większości banków faktem. Tym samym nie tylko odcina się część klientów od

możliwości zaciągnięcia kredytu (klientów o niskiej zdolności kredytowej,

ale jeszcze niedawno wystarczającej do zaciągnięcia takiego kredytu), ale

także sprawia, że cześć już udzielonych kredytów uznaje się za bardziej

ryzykowne ze względu na słabą kondycję kredytobiorców. To musi w

konsekwencji odcisnąć swoje piętno na wielkości popytu konsumpcyjnego,

który kredytem w USA żyje. Zdaniem połowy ankietowanych przez NABE

ekonomistów szansa, że gospodarkę USA dotknie recesja wynosi 25%.Na razie

nie jest to dużo, ale pewnie wiele też zależy od tego, jakie dane będą

pojawiały się w drugim kwartale, który z założenia ma być pocieszający po

słabym początku roku.

Wprawdzie notowania w USA nam nie pomogą, ale mogą za to pomóc nieznacznie

plusy w Azji. Nie bez znaczenia jest wczorajszy wzrost ceny miedzi, choć

trzeba zauważyć, że to tylko korekta wcześniejsze sporej przeceny. Rynek

ropy jest stabilny. Notowania zaczniemy zapewne w okolicy wczorajszego

zamknięcia, lub nieco powyżej. Sesja może być spokojna. W jej trakcie

poznamy wskaźnik koniunktury ZEW i będzie to jedyna zmienna, dziś

publikowana, która ma choćby minimalne szanse na wpłynięcie na nasze

notowania, a i tak tylko wtedy, gdy będzie znacznie odbiegać od poziomu

prognozowanego.

Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Polityka ważniejsza
Komentarze
Bitcoin znów bije rekordy. Kryptowaluty na łasce wyborów w USA?